Na kilkanaście miliardów złotych szacowany jest koszt "Programu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły", który miałby być realizowany w latach 2008-2020 w czterech województwach. Jeszcze wiosną tego roku programem ma się zająć rząd.
Poinformowali o tym w poniedziałek na konferencji prasowej w Kielcach wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Soloch oraz szef komitetu stałego rady ministrów Przemysław Gosiewski.
Według Gosiewskiego dotychczas brak było kompleksowych uregulowań w zakresie ochrony przeciwpowodziowej, a straty z tytułu powodzi w latach 2001-2006 obliczane są na 2,5 mld zł. Program rządowy, nad którym trwają prace, mógłby wykorzystać zarówno środki budżetowe, jak i unijne.
Według Solocha program ma skończyć z dotychczasową sytuacją polegającą na tym, że budżet co roku ponosi wydatki, samorządy odbudowują drogi, po czym przychodzi następna powódź i na nowo, w to samo miejsce wydawane są pieniądze. Chodzi o to, by kilkaset tysięcy, wydawane w skali kraju co roku na bieżącą odbudowę, mogło być przeznaczane na długofalowe inwestycje.
"Koszty programu są olbrzymie, zakładamy, że w znacznej mierze będą finansowane ze środków unijnych. Trudno mówić o konkretnych liczbach, w grę wchodzi kilkanaście miliardów złotych" - powiedział Soloch. Zapewnił, że program będzie wdrażany natychmiast po akceptacji przez rząd, najpierw ze środków własnych na "rozbieg", a potem dzięki pieniądzom unijnym. "Zakładamy, że w 2008 program powinien wystartować. Będzie realizowany w dwóch cyklach: do 2013 roku i do 2020" - oznajmił.
Program był wstępnie konsultowany z władzami czterech województw, których dotyczy: śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego.
Województwo świętokrzyskie zgłosiło do programu 89 propozycji projektów z zakresu m.in. budowy wałów i przepompowni, regulacji rzek, modernizacji wałów, budowy zbiorników wodnych i uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej. Według pełnomocnika wojewody świętokrzyskiego ds. powodzi Leszka Papaja realizacja tych zadań, o łącznej wartości 2,3 mld zł, rozwiązałaby sprawę powodzi w regionie w sposób diametralny.
Papaj zaznaczył, że środki na przygotowanie programu będą pochodziły nie z budżetu wojewody, ale z rezerwy celowej. Zabezpieczono już na ten cel dla regionu 650 tys. zł, które zostaną wykorzystane w tym roku i w pierwszym kwartale roku 2008.(PAP)
agn/ itm/ rod/
