Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z zawiadomienia marszałka Podlasia

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź marszałka Dworzańskiego
#

# dochodzi wypowiedź marszałka Dworzańskiego #

10.05. Białystok (PAP) - Prokuratura Okręgowa w Suwałkach (Podlaskie) odmówiła wszczęcia śledztwa z zawiadomienia marszałka województwa podlaskiego Jarosława Dworzańskiego. Zawiadomienie dotyczyło m.in. podejrzenia przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA.

O decyzji suwalskiej prokuratury poinformował PAP jej rzecznik Ryszard Tomkiewicz. Postanowienie nie jest prawomocne, marszałkowi Dworzańskiemu przysługuje od niego zażalenie.

Zawiadomienie zostało złożone przez marszałka Dworzańskiego pod koniec marca do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Ta wyłączyła się z prowadzenia sprawy w związku z tym, że na co dzień współpracuje z białostocką delegaturą CBA. Dlatego zawiadomienie trafiło do Suwałk.

Jarosław Dworzański zawiadamiał w nim prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy zatrudnieniu pracownicy w Urzędzie Marszałkowskim oraz w śledztwie prowadzonym przez CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Chodzi o zatrudnienie w konkursie w Urzędzie Marszałkowskim osoby, która po kilku miesiącach sama zwolniła się z pracy. Potem przez pracowników urzędu została rozpoznana jako funkcjonariuszka CBA, uczestnicząca m.in. w zabezpieczaniu dokumentów na potrzeby śledztwa dotyczącego Urzędu Marszałkowskiego.

W śledztwie CBA, o którym jest mowa w zawiadomieniu, podejrzanych jest pięć osób, w tym marszałek Dworzański i członek obecnego zarządu regionu Jacek Piorunek. Zarzuty dotyczą głównie tzw. przestępstw urzędniczych, czyli zatrudniania pracowników na stanowiska w urzędzie. Wszyscy podejrzani do zarzutów nie przyznają się.

Jak powiedział PAP prokurator Tomkiewicz, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa z dwóch powodów.

Przy wątku dotyczącym podejrzenia przekroczenia uprawnień przy zatrudnianiu pracownicy w urzędzie przez poprzednika Jarosława Dworzańskiego, ówczesnego marszałka województwa Dariusza Piontkowskiego, oceniono iż brak było danych "dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa".

Śledczy przyjęli bowiem tłumaczenie, że doszło tam, co prawda, do nieprawidłowości, jak złe policzenie stażu pracy kandydatki, ale były to błędy rachunkowe. "Nie mamy podstaw, by sądzić, że one nie wynikły, jak twierdzą osoby, które mogły się ich dopuścić, z błędu rachunkowego" - dodał Tomkiewicz.

W wątku dotyczącym CBA przyjęto, iż w działaniach Biura, w trakcie postępowania przygotowawczego przeciwko marszałkowi Dworzańskiemu, brak było "znamion czynu zabronionego". W zawiadomieniu chodziło m.in. o - niezasadne zdaniem Dworzańskiego - wnioskowanie przez CBA o zastosowanie wobec niego zakazu pełnienia funkcji publicznej.

Prokurator Tomkiewicz dodał, że prowadzący śledztwo ma prawo wnioskować do prokuratury o zastosowanie różnych środków zapobiegawczych, które przewidują przepisy.

Jarosław Dworzański powiedział PAP, że jest oburzony decyzją suwalskiej prokuratury. "Nie znam pełnego uzasadnienia, natomiast nie mogę się zgodzić z takimi tłumaczeniami, że staż pracy został źle policzony" - oświadczył marszałek województwa.

"Został policzony bardzo dokładnie - wynosił 5 lat i 3 miesiące, zgodnie z czym kandydatka do zatrudnienia nie spełniała warunków konkursu. Nie podpisała też listu motywacyjnego, więc tym bardziej nie powinna być zatrudniona. Jest rzeczą oczywistą, że w tej sytuacji zaskarżę decyzję prokuratury" - dodał Jarosław Dworzański.

W związku ze śledztwem przeciwko niemu, marszałek złożył dwa zawiadomienia do prokuratury. Drugie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa podrobienia dokumentów, co miało mieć miejsce w styczniu 2008 roku w Urzędzie Marszałkowskim. To postępowanie przygotowawcze zostało wszczęte, prowadzi je Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. (PAP)

rof/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)