Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura sprawdza awanse w ABW

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające
dotyczące awansów funkcjonariuszy ABW w latach 2005-07 - poinformowała rzeczniczka tej prokuratury
Monika Lewandowska. Zawiadomienie w sprawie złożyła sejmowa komisja ds. śmierci Barbary Blidy.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające dotyczące awansów funkcjonariuszy ABW w latach 2005-07 - poinformowała rzeczniczka tej prokuratury Monika Lewandowska. Zawiadomienie w sprawie złożyła sejmowa komisja ds. śmierci Barbary Blidy.

Prokurator Lewandowska powiedziała w czwartek PAP, że zawiadomienie komisji dotyczy możliwego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych polegającego na udzielaniu awansów funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wbrew przepisom ustawy. "Takie postępowanie sprawdzające trwa zwykle do 30 dni, później prokurator decyduje, czy należy wszcząć śledztwo" - zaznaczyła prokurator.

O skierowaniu sprawy awansów do prokuratury sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy zdecydowała pod koniec marca. Zawiadomienie zostało wysłane do Prokuratury Generalnej na przełomie kwietnia i maja.

Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (Lewica) informował, że zawiadomienie do prokuratury obejmuje okres od listopada 2005 do listopada 2007 r. i chodzi w nim o podejrzenie przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy publicznych polegającego na awansach wbrew przepisom ustawy o ABW i AW.

Wniosek o wystąpienie do prokuratury zgłosiła na posiedzeniu komisji w połowie lutego Danuta Pietraszewska (PO). Jak wtedy tłumaczyła, chodzi o zbadanie możliwego przekroczenia uprawnień przy awansowaniu byłego szefa ABW Witolda Marczuka i wiceszefa Agencji Grzegorza Ocieczka. "Marczuk wstąpił do ABW w stopniu podporucznika, a odszedł jako pułkownik, awans otrzymał przez okres krótszy niż rok; Ocieczek służbę w ABW rozpoczął jako szeregowiec, a odchodząc, był już pułkownikiem. (...) Żaden z ustawowych terminów nie był zachowany i rodzi się podejrzenie naruszenia przepisów" - uzasadniała wówczas Pietraszewska. Kalisz już wtedy mówił dziennikarzom, że popiera wniosek Pietraszewskiej. "Moim zdaniem, te awanse są szybkie, to jest złamanie prawa" - zaznaczał.

Przeciwni wnioskowi byli posłowie PiS. "W moim odczuciu (...) na pewno nie ma przesłanek, które uzasadniałyby sformułowanie tezy o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - mówił przedstawiciel tej partii Wojciech Szarama.

W styczniu podczas wysłuchania przed komisją śledczą Ocieczek mówił, że nie zabiegał o awanse służbowe. "W ciągu dwóch lat w ABW awansował pan od szeregowca na pułkownika (...); czy tak szybki awans nie był sprzeczny z ustawą o ABW" - pytał go wtedy Tadeusz Sławecki (PSL). Ocieczek odpowiedział, że nie zabiegał o awanse, zarówno gdy pracował w prokuraturze, jak i w ABW. "Myślę, że to pytanie należy skierować do moich przełożonych" - powiedział świadek. Także Marczuk, pytany w październiku ubiegłego roku przez posłów o okoliczności swego przejścia do ABW - wcześniej był komendantem stołecznej Straży Miejskiej - oraz awanse na wyższe stopnie, odpowiedział, że pytanie takie powinno być skierowane do jego przełożonych.

Sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy planuje wznowić swe prace i prowadzić przesłuchania kolejnych świadków w lipcu po zakończeniu kampanii wyborczej w wyborach prezydenckich. (PAP)

mja/ pz/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)