Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura sprawdzi dokumentację majowych wyborów szefa wielkopolskiej Samoobrony RP

0
Podziel się:

Poznańska prokuratura, która wyjaśnia, czy
podczas zjazdu wojewódzkiego wielkopolskiej Samoobrony RP 13 maja
doszło do fałszerstwa przy wyborze przewodniczącego, zwróciła się
do wielkopolskiego zarządu tej partii o przekazanie protokołów i
kart wyborczych - poinformował we wtorek PAP rzecznik Prokuratury
Okręgowej, Mirosław Adamski.

Poznańska prokuratura, która wyjaśnia, czy podczas zjazdu wojewódzkiego wielkopolskiej Samoobrony RP 13 maja doszło do fałszerstwa przy wyborze przewodniczącego, zwróciła się do wielkopolskiego zarządu tej partii o przekazanie protokołów i kart wyborczych - poinformował we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej, Mirosław Adamski.

Poznańska prokuratura śledztwo wszczęła z urzędu na podstawie doniesień prasowych. Adamski poinformował też, że prokuratura ma zamiar przesłuchać członków komisji wyborczej.

W czasie zjazdu, którego dotyczy śledztwo, przewodniczącym wielkopolskiej Samoobrony został poseł Tadeusz Dębicki. Jego kontrkandydaci, m.in. poseł Alfred Budner i eurodeputowany Jan Masiel, zarzucili Dębickiemu, że manipulował wyborami. Wielkopolskie media przytaczały wypowiedzi polityków Samoobrony, którzy mówili, że karty do głosowania były sfałszowane, a ponadto - wbrew statutowi - głosować mogli wszyscy, którzy przyjechali na zjazd, a nie tylko wybrani wcześniej delegaci.

Poseł Dębicki powiedział PAP, że wybory odbyły się prawidłowo, a jego oponenci "po prostu nie potrafią przegrywać". "Mam te dokumenty u siebie i przekażę je prokuraturze" - oświadczył PAP Dębicki.

Śledztwo ws. ewentualnego fałszerstwa wyborczego jest częścią większego śledztwa dotyczącego wielkopolskiej Samoobrony. Drugi z wątków dotyczy rzekomej propozycji korupcyjnej, jaką poseł Tadeusz Dębicki miał złożyć dziennikarzom poznańskiego ośrodka TVP.

15 maja br w programie publicystycznym poznańskiego ośrodka TVP "Wydarzenia i Opinie" przytoczono wypowiedzi dziennikarza i operatora kamery tego ośrodka, którzy powiedzieli, że po nagraniu wypowiedzi posła Dębickiego na temat konfliktu w wielkopolskiej Samoobronie, ten włożył do kieszeni jednemu z nich banknot 100 zł. Poseł wszystkiemu zaprzecza. Jego zdaniem, to jest prowokacja, która ma na celu zniszczenie Samoobrony.

Z relacji dziennikarzy wynika, że po tym, jak operator zorientował się, że ma w kieszeni banknot, wrzucił go Dębickiemu do samochodu. Dziennikarze utrzymują, że poseł miał ich przeprosić.

W sobotę przewodniczący Samoobrony, wicepremier Andrzej Lepper poinformował we Wrocławiu, że w związku ze sprawą zawiesił Dębickiego w funkcji przewodniczącego wielkopolskich struktur partii. Jego obowiązki przejęła poseł Renata Beger.

Za fałszerstwo wyborcze kodeks karny przewiduje karę do 5 lat więzienia, za składanie propozycji korupcyjnych - do 8 lat.(PAP)

lis/ tot/ pz/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)