Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura: Stan zdrowia Pinkasa pozwala na stosowanie wobec niego aresztu

0
Podziel się:

Stan zdrowia b. wiceministra zdrowia Jarosława
Pinkasa pozwala na dalsze stosowanie wobec niego aresztu -
poinformowała w czwartek PAP naczelnik wydziału ds. Przestępczości
Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi Bogumiła Tarkowska.

Stan zdrowia b. wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa pozwala na dalsze stosowanie wobec niego aresztu - poinformowała w czwartek PAP naczelnik wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi Bogumiła Tarkowska.

Media poinformowały, że aresztowany w ub. tygodniu za korupcję Pinkas ma poważne problemy zdrowotne. Adwokat b. wiceministra twierdzi, że Pinkasowi grozi wylew.

Jak powiedziała Tarkowska, podejrzany został w czwartek przebadany przez specjalistów. Orzekli oni, iż jego stan pozwala na przebywanie w areszcie. "To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć" - dodała. Zaznaczyła również, że b. wiceminister został przebadany tuż po przyjęciu do aresztu.

W ub. piątek łódzki sąd aresztował na trzy miesiące Pinkasa, podejrzanego o korupcję. Grozi mu kara 10 lat więzienia.

Zarzuty, które Pinkasowi postawił wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Łodzi, dotyczą okresu, kiedy pełnił on funkcję zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii im. Prymasa Tysiąclecia Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Według prokuratury, Pinkas zażądał od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003-2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora Instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł.

Ponadto zarzucono mu, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjął co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w Instytucie.

Oprócz Pinkasa, zarzuty korupcyjne usłyszały jeszcze dwie osoby pracujące w Instytucie. Są to: kierownik pracowni chemii klinicznej Instytutu, 54-letnia Danuta G., oraz kierownik zakładu biochemii klinicznej Instytutu, 65-letni Dariusz S. Wobec tej dwójki zastosowano poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Zarzuty mają związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości dotyczących organizowania przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników oraz konkursów związanych z tzw. outsourcingiem dla publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) z terenu całego kraju. Śledztwo obejmuje na razie lata 2001-2007.

Zbadano "nieprawidłowości związane z działalnością spółek branży diagnostyki laboratoryjnej: DPC Polska, Diag System oraz Diagnostyka z Krakowa".

Ustalono, że przedstawiciele firm, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia konkursów dotyczących przejęcia laboratoriów szpitalnych w całym kraju oraz przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników laboratoryjnych, wręczali korzyści majątkowe i osobiste pracownikom publicznych ZOZ-ów.

Do tej pory zarzuty w tej sprawie postawiono ponad 30 osobom. Wśród podejrzanych są osoby pełniące kierownicze funkcje w spółkach medycznych, przedstawiciele handlowi tych spółek, kierownicy i dyrektorzy szpitali oraz laboratoriów szpitalnych, a także m.in. funkcjonariusz policji i lekarz.(PAP)

jaw/ bno/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)