Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie pobicia pracowników baru z kebabem

0
Podziel się:

Ofiary doznały obrażeń, przede wszystkim twarzy; jeden z napadniętych miał także rany kłute klatki piersiowej.

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie pobicia pracowników baru z kebabem
(Prebranac/Dreamstime)

Siedmiu mężczyzn odpowie przed sądem za napad na bar prowadzony w centrum Opola przez Kurdów i pobicie trzech pracowników lokalu. W trakcie śledztwa nie zebrano dowodów potwierdzających hipotezę, że zdarzenie miało podłoże rasistowskie.

Prokuratura Rejonowa w Opolu zakończyła śledztwo, które prowadziła razem z Komendą Miejską Policji w Opolu, i zapowiedziała, że we wtorek skieruje do sądu akt oskarżenia w sprawie pobicia pracowników baru. Na ławie oskarżonych zasiądzie siedmiu mieszkańców miasta, w wieku od 24 do 37 lat.

19 maja 2012 r. ośmiu mężczyzn (jednego nie udało się ustalić, jego wątek wyłączono do odrębnego postępowania) wtargnęło do baru i pobiło trzech pracowników lokalu. _ - Napastnicy mieli zadawać pokrzywdzonym ciosy pięściami i kopać. W trakcie bijatyki mieli używać niebezpiecznych narzędzi: pałek, wideł, metalowej kratki, ławki. Przedmiotami tymi mieli rzucać w pokrzywdzonych, a także zadawać nimi ciosy _ - poinformowała rzecznik prasowa opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka.

Ofiary doznały obrażeń, przede wszystkim twarzy; jeden z napadniętych miał także rany kłute klatki piersiowej. Napastnicy mieli też zniszczyć wyposażenie baru. Jak obliczono, spowodowali w ten sposób straty o wartości blisko 5 tys. zł.

Zajście zostało zarejestrowane dzięki zamontowanemu w barze monitoringowi. Na filmie, który obiegł całą Polskę, widać jak mężczyźni atakują pracowników baru różnymi przedmiotami, m.in. widłami. Po incydencie media spekulowały, że zajście miało podłoże rasistowskie.

_ - W zarzutach nie ma zawartych takich informacji. Nie zabrano dowodów, które by potwierdzały tę hipotezę _ - powiedziała Sieradzka. Dodała, że nie udało się jednoznacznie ustalić motywu zdarzenia. _ - Oskarżeni nie przyznają się do winy. Część w ogóle zaprzecza, że była na miejscu, a inni wyjaśnili, że wprawdzie byli w barze, ale nie brali udziału w pobiciu _ - dodała.

Prokuratura postawiła oskarżonym zarzuty pobicia przy użyciu niebezpiecznego narzędzia oraz zniszczenia mienia. Jeden z nich dodatkowo usłyszał zarzut działania w ramach recydywy; inny - zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz naruszenie nietykalności cielesnej.

Za udział w bójce lub pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności do ośmiu lat. W związku z tym, iż pokrzywdzeni doznali obrażeń ciała sąd, orzekając o winie oskarżonych, może również nałożyć na skazanych obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonych określonej kwoty pieniędzy jako nawiązkę, jak również zobowiązać sprawców do naprawienia szkody.

Czytaj więcej o działalności policji w Money.pl
Atak na Czeczenów w Polsce komentuje ONZ Należy ukarać sprawców ataku na mieszkającą w Białymstoku czeczeńską rodzinę - apeluje biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców.
Ochroniarz strzelił 12 razy w nocnym sklepie Do sytuacji doszło dziś w nocy.
Zatrzymani po napadzie na konwój 30-letnia Karolina P. została zatrzymana na ul. Grójeckiej w Warszawie. Samochód, którym jechała, został zablokowany przez radiowozy. 32-letniego Arkadiusza M. zatrzymano w jego mieszkaniu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)