Około 30 aktywistów Greenpeace wdrapało się na dach Izby Gmin w Londynie, by zaprotestować przeciwko brakowi energicznych działań w walce z globalnym ociepleniem.
Uczestnicy protestu zapowiadają kontynuowanie akcji przez noc. W poniedziałek chcą namawiać deputowanych Izby Gmin do podpisywania 12-punktowego manifestu. W poniedziałek parlament wznawia prace po letniej przerwie wakacyjnej.
Nad budynkiem parlamentu krąży policyjny helikopter. Uczestnikom protestu przyglądają się zaciekawieni turyści. Na miejscu są policjanci Scotland Yardu, ale jak dotąd nikogo nie zatrzymali. Na wieżyczce dachu umieszczono zieloną flagę Greenpeace'u. Rozpostarto kilkanaście transparentów z napisem _ Zmienić politykę! Uratować klimat! . _
_ - Musimy podnieść temperaturę debaty politycznej w sprawie zmian klimatu. Jest za minutę dwunasta i nie zostało już wiele czasu _ - powiedział dziennikarzom dyrektor Greenpeace John Sauven._ - Zmiany klimatu powinny być sednem politycznej debaty _ - dodał, wskazując, iż na niedawnych dorocznych konferencjach obu największych partii politycznych niewiele mówiono o tych sprawach.
Zobacz aktywistów Greenpeace w akcji:
Uczestnicząca w proteście 29-letnia Anna Jones z Leeds powiedziała prasie przez telefon komórkowy z dachu, że aktywiści Greenpeace weszli wejściem dla publiczności, wspięli się po murze i dostali się na dach, przystawiając drabiny do ściany budynku.
_ - Czekamy, by powitać parlamentarzystów wracających z długich wakacji. Chcemy im przypomnieć, że nie zrobili dosyć, by powstrzymać zmiany klimatyczne, i że oczekujemy od nich więcej _ - zaznaczyła.
Jones sądzi, iż najbliższy szczyt klimatyczny w Kopenhadze będzie idealną okazją, by omówić problem globalnego ocieplenia i przyjąć działania zaradcze.