Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Protest przed MEN przeciwko wprowadzeniu edukacji seksualnej

0
Podziel się:

Przeciwko wprowadzeniu edukacji seksualnej w przedszkolach i szkołach
protestowali przed gmachem MEN przedstawiciele i sympatycy Prawicy Rzeczypospolitej. "Ręce precz od
naszych dzieci" - apelowali. MEN odpowiada, że nie planuje wprowadzenia edukacji seksualnej.

Przeciwko wprowadzeniu edukacji seksualnej w przedszkolach i szkołach protestowali przed gmachem MEN przedstawiciele i sympatycy Prawicy Rzeczypospolitej. "Ręce precz od naszych dzieci" - apelowali. MEN odpowiada, że nie planuje wprowadzenia edukacji seksualnej.

"Rząd przyjmuje kompromitujące zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia o charakterze czysto ideologicznym, nie mające nic wspólnego z wychowaniem. Według nich należy rozbudzać już w wieku przedszkolnym seksualne zainteresowania dzieci tak, żeby w wieku już 12 lat były gotowe do podjęcia współżycia, a wieku 15 lat potrafiły już krytykować normy moralne dotyczące odpowiedzialności seksualnej czy rodzicielstwa" - powiedział w piątek przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek.

Tymczasem MEN poinformowało PAP, że nie planuje wprowadzenia edukacji seksualnej dla najmłodszych uczniów przedszkoli i szkół podstawowych. "MEN nie przewiduje również zmian w zakresie treści nauczania i organizacji zajęć wychowanie do życia w rodzinie. Polscy uczniowie mają możliwość uczestniczenia w tych zajęciach począwszy od klasy V szkoły podstawowej, czyli w wieku 11 lat" - podał resort edukacji. MEN podkreśla też, że treści tych zajęć są efektem porozumienia między nauczycielem prowadzącym zajęcia a rodzicami. "Nauczyciel wraz z wychowawcą klasy ma obowiązek zorganizować spotkanie informacyjne z rodzicami uczniów niepełnoletnich oraz z uczniami pełnoletnimi, podczas którego przedstawia program nauczania, podręcznik szkolny oraz inne stosowane środki dydaktyczne" - podało MEN.

"Uczestnictwo w zajęciach wychowanie do życia w rodzinie zależy od indywidualnych decyzji. Rodzice lub pełnoletni uczeń, mają prawo do rezygnacji z udziału w tych zajęciach poprzez złożenie pisemnego wniosku dyrektorowi szkoły" - dodaje resort.

Protest Prawicy Rzeczypospolitej odbył się przed gmachem MEN oraz - jak podają jego organizatorzy - przed kuratoriami w całej Polsce m.in. w Gdańsku, Krakowie, Kielcach, Lublinie, Poznaniu i Toruniu. Główne zarzuty dotyczyły konferencji zorganizowanej 22 kwietnia br. w siedzibie PAN, gdzie omawiano zalecenia m.in. Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące edukacji seksualnej. Zdaniem protestujących, jednym z najbardziej kontrowersyjnych ustaleń było to, że edukacji seksualnej powinny być poddane dzieci przed czwartym rokiem życia. Inne kontrowersyjne ustalenia dotyczyły tego, że dziecko między 9. a 12. rokiem życia powinno nauczyć się "skutecznie stosować prezerwatywy i środki antykoncepcyjne w przyszłości", powinno też umieć "brać odpowiedzialność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne". Z kolei między 12. a 15. rokiem życia dziecko powinno potrafić samo zaopatrywać się w antykoncepcję, a powyżej 15. roku życia można dziecku dodatkowo wpoić "krytyczne podejście do norm kulturowych/religijnych
w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp.".

"Taka +edukacja+ jest brutalną ingerencją w psychikę dzieci, naruszeniem norm moralnych, kulturowych i obyczajowych. Nie chcemy wprowadzania obłędnych, lewackich pomysłów na polski grunt" - ocenili protestujący, a wśród nich rodzice z dziećmi, którzy trzymali transparenty z napisami: "Zostawcie dzieci rodzicom!", "Urzędnicze łapy precz od nasz rodzin!", "Ręce precz od naszych dzieci!". W rozmowie z PAP podkreślali, że to rodzice są odpowiedzialni za wychowanie seksualne ich dzieci, a nie państwo. "Kwestie wychowania do życia w rodzinie i edukacji w sprawach relacji damsko-męskich należą wyłącznie do rodziny. Nie powinien nikt w to ingerować. Dziecko nie może być zbyt wcześnie seksualizowane, a rodzic, który obserwuje dziecko w domu ma większe wyczucie, kiedy może poruszyć ten temat. Nie wyprzedza zainteresowania dziecka i w ten sposób go nie skrzywdzi" - powiedziała PAP Aleksandra Maciaszek, która na protest przyszła z córkami Urszulą i Anią.

MEN podkreśla, że opracowane przez WHO "Standardy edukacji seksualnej w Europie" nie mogą stanowić i - jak wyraźnie wskazano w samym dokumencie - nie stanowią wytycznych do wprowadzenia opisanego modelu edukacji seksualnej. "Poszczególne kraje mają bowiem własne wytyczne i regulacje w tym zakresie" - zaznacza resort.

Informację o krytykowanej przez protestujących konferencji zamieścił jeden z jej organizatorów - Biuro Projektowe UNDP, będące jedną z jednostek agendy ONZ realizującej Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju. Biuro podaje, że na spotkaniu przedstawiono publikację "Standardy edukacji seksualnej w Europie" przygotowaną m.in. przez Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dla Europy. "Dokument ten powstał jako odpowiedź na konieczność stworzenia odpowiednich standardów edukacji seksualnej. Proponuje on holistyczne podejście do edukacji seksualnej rozumianej jako nauka o poznawczych, emocjonalnych, społecznych, relacyjnych i fizycznych aspektach seksualności" - czytamy na stronie internetowej biura.

W Polsce wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół proponuje Ruch Palikota, który w tej sprawie przygotował projekt nowelizacji ustawy o oświacie. Propozycja zakłada, że szkoły podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne będą organizowały naukę przedmiotu "edukacja seksualna" w wymiarze nie mniejszym niż jedna godzina lekcyjna tygodniowo od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Przedmiot miałby obejmować m.in. informacje na temat kształtowania wolnych od przemocy, partnerskich relacji w związkach, równości płci w społeczeństwie, mechanizmów i przejawów oraz metod przeciwdziałania dyskryminacji, przemocy fizycznej, psychicznej, seksualnej i ekonomicznej, a także temat świadomego rodzicielstwa oraz sposobów zabezpieczania się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym HIV/AIDS. (PAP)

nno/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)