W trakcie tłumienia antyamerykańskich protestów w Afganistanie, które wybuchły po doniesieniach o spaleniu egzemplarzy Koranu w głównej bazie wojsk USA padły strzały.
Aktualizacja: 21:16
Od kul życie straciło siedem osób, a 30 odniosło obrażenia. To już drugi dzień protestów w Kabulu oraz w prowincjach Parwan, Logar i Nangarhar na wschodzie kraju - podało ministerstwo spraw wewnętrznych.
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zaapelował o spokój i zakończenie przemocy. - _ Afgańskie siły bezpieczeństwa nie powinny stosować przemocy podczas protestów, lecz chronić ludność cywilną oraz własność _ - oświadczył afgański prezydent. Wyraził przy tym smutek z powodu śmierci cywilów.
Afgańskie władze nakazały wszczęcie dochodzenia w związku z zachowaniem policji podczas ostatnich demonstracji.
_ - Ludzie mają prawo do protestów, lecz zwracam się do moich rodaków o unikanie przemocy _ - dodał Karzaj. Zaapelował przy tym do Afgańczyków, aby poczekali na wyniki śledztwa dotyczącego spalenia świętych ksiąg islamu przez żołnierzy sił międzynarodowych.
Policja afgańska zaprzecza, by strzelała do tłumu w Kabulu, liczącego około tysiąca demonstrantów. Protestujący w stolicy Afganistanu obrzucili kamieniami funkcjonariuszy policji i wykrzykiwali: _ Śmierć Ameryce _, _ Śmierć (prezydentowi Hamidowi) Karzajowi _. Rozwścieczony tłum nacierał na blokady policyjne i rozbijał okna w samochodach. Policja użyła armatek wodnych, żeby rozpędzić ludzi okupujących główną drogę.
Ambasada USA w Kabulu oświadczyła, że jej personel pozostaje w zamknięciu, a wszelkie podróże zostały wstrzymane.
Manifestacje odbyły się też w mieście Dżalalabad w prowincji Nangarhar. Tłum skandował tam: _ Niech żyje mułła Omar _ (przywódca talibów). Afgańskie media poinformowały, że protesty wybuchły również w Heracie na zachodzie Afganistanu; region ten jest zazwyczaj uznawany za jeden z bardziej stabilnych.
We wtorek około 2 tys. Afgańczyków zgromadziło się przed główną bazą wojsk USA, Bagram, 60 km na północ od Kabulu, na wieść o spaleniu tam dużej liczby egzemplarzy Koranu przez żołnierzy sił międzynarodowych. Pokojowy protest przerodził się w ciągu dnia w agresywną demonstrację. W stronę bazy poleciały koktajle Mołotowa i kamienie.
Zobacz relację z Kabulu:
Dowódca Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie generał John Allen nakazał w okólniku, by do 3 marca wszyscy żołnierze stacjonujący w Afganistanie zostali przeszkoleni w zakresie odpowiedniego obchodzenia się ze świętymi księgami takimi jak Koran.
Gen. Allen przeprosił afgański naród za to, że _ żołnierze z bazy Bagram w sposób nieodpowiedni pozbyli się dużej liczby materiałów religijnych, w tym ksiąg Koranu _. Także amerykański minister obrony Leon Panetta wydał oświadczenie, w którym przeprosił za _ nieodpowiednie traktowanie _ świętej księgi islamu.
O sytuacji w Afganistanie czytaj w Money.pl | |
---|---|
_ Śmierć Ameryce _. Krwawy protest Co najmniej pięciu Afgańczyków zginęło w Kandaharze na południu Afganistanu podczas demonstracji przeciwko spaleniu na Florydzie przez amerykańskiego pastora Koranu. | |
Skandaliczne zdjęcia. Znaleziono winnych Zidentyfikowani marines, którzy oddawali mocz na zwłoki talibów, nadal pełnią służbę. | |
Będą rozmawiać z talibami i dadzą im biuro W Katarze zostanie otwarte biuro łącznikowe talibów. |