Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przed 11 listopada wojsko codziennie ćwiczy defiladę

0
Podziel się:

Powitanie z prezydentem, podniesienie flagi państwowej i defilada - to
elementy codziennych ćwiczeń pododdziałów reprezentacyjnych wojska i innych służb przed obchodami
Święta Niepodległości. Żołnierze i funkcjonariusze każdego dnia po kilka godzin pracują nad
wyglądem i krokiem.

Powitanie z prezydentem, podniesienie flagi państwowej i defilada - to elementy codziennych ćwiczeń pododdziałów reprezentacyjnych wojska i innych służb przed obchodami Święta Niepodległości. Żołnierze i funkcjonariusze każdego dnia po kilka godzin pracują nad wyglądem i krokiem.

"Panowie linia, linia, pilnujemy linii! Klepanie słyszę! Troszeczkę wyżej ten karabin, spionować!" - napomina dowódca zgrupowania defiladowego, gdy jego podkomendni ćwiczą na terenie mazowieckiego oddziału Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.

Każdy pododdział honorowy składa się z 36 żołnierzy lub funkcjonariuszy oraz dowódcy i pocztu sztandarowego. Łącznie z orkiestrą na placu ćwiczy ok. 500 osób - tyle, ile weźmie udział w uroczystości "Razem dla niepodległej" z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Oprócz żołnierzy różnych formacji przemaszerują policjanci, funkcjonariusze Służby Celnej, Służby Więziennej i Straży Granicznej. Dla niektórych udział w ceremonii to rodzaj wyróżnienia i nagroda.

"Przechodzą tu szkolenie zgrywające. W pododdziałach reprezentacyjnych priorytetem jest wyszkolenie, konieczny jest odpowiedni poziom musztry indywidualnej i zespołowej, zgranie z pododdziałem" - wyjaśnia kpt. Tomasz Sewastynowicz z Batalionu Reprezentacyjnego WP.

Jak powiedział Sewastynowicz, mimo jednolitego regulaminu "każdy pododdział ma delikatne różnice, co jest zauważalne pierwszego dnia". "To drobiazgi, kwestia nawyków" - dodał kapitan. Ćwiczenia mają zniwelować różnice między pododdziałami i wewnątrz nich.

Ćwiczone są wybrane elementy ceremoniału - powitanie z prezydentem, wystawienie pocztu flagowego, wystąpienia dowódców wart, zmiana posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza i wreszcie defilada.

Ujednoliceniu podlegają nie tylko ruchy, ale także rozmiary płaszczy i koszul, odcienie ubiorów, sposób zawiązania krawatów, ułożenie szalików, przygotowanie i stan obuwia. Na początku tygodnia umundurowanie sprawdził dowódca garnizonu Warszawa, który wizytował zgrupowanie. Rozpoczęło się ono 3 listopada w niedzielę. Zajęcia odbywają się codziennie od 9.00 do 14.00. Próba generalna jest planowana na piątek 8 listopada, ale ćwiczenia będą powtarzane do ostatniej chwili, do 10 listopada.

Wojsko bierze pod uwagę, że aura może być niesprzyjająca. "Przygotowujemy się na każde warunki. Gdyby było zimno, mamy bieliznę termoaktywną. Zamiast rogatywek mogą być czapki zimowe" - mówił kapitan.

Zimno i deszcz mogą dać się we znaki nie tylko ludziom, ale i instrumentom. "Instrumenty nie są stworzone do grania w takich warunkach, lecz w temperaturze pokojowej" - powiedział st. sierż. Tomasz Pieczka z orkiestry wojskowej z Rzeszowa, która wystąpi na uroczystości 11 listopada. "Instrument to subtelne urządzenie, bardzo reaguje na zmiany temperatury. Mimo to jako doświadczeni muzycy staramy się jak najlepiej wykonać zadanie" - dodał.

"Z reguły w złych warunkach nie wykonujemy bardzo skomplikowanych utworów. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy nie da się tego uniknąć - gdy na przykład trzeba w obecności zagranicznej delegacji lub ambasadora wykonać hymn innego państwa. Dotyczy to zwłaszcza hymnów krajów południowoamerykańskich" - ujawnił sierżant. Jest też sposób, by muzykom i ich instrumentów oszczędzić marznięcia i moknięcia: "Staramy się wtedy, by muzycy pojawiali się na miejscu uroczystości w ostatniej chwili" - wyjaśnił kpt. Sewastynowicz.(PAP)

brw/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)