Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przed krakowskim sądem rusza we wtorek proces b. posła Piotra Misztala

0
Podziel się:

We wtorek przed krakowskim sądem ruszy proces
byłego posła Piotra Misztala, oskarżonego o oszustwa podatkowe i
wyłudzenie 1,5 mln zł.

We wtorek przed krakowskim sądem ruszy proces byłego posła Piotra Misztala, oskarżonego o oszustwa podatkowe i wyłudzenie 1,5 mln zł.

Prokuratura oskarżyła Misztala o to, że prowadząc firmę Intercement dokonał oszustw podatkowych i wyłudzeń w wysokości 1,5 mln zł. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności i grzywna.

Wątek dotyczący byłego posła został wyłączony ze śledztwa w sprawie wyłudzeń i działania w zorganizowanej grupie przestępczej, w którym podejrzanych było 17 innych osób. Prokuratura nie znalazła dowodów, by Misztal działał w takiej grupie. Uznała, że nielegalnie wykorzystał mechanizm odliczania podatku za usługi na podstawie faktur. Usług tych jego firma nie wykonywała.

Misztal w rozmowie z PAP mówił, że nie przyznaje się do winy.

Były poseł przez kilka miesięcy był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Wrócił do Polski z USA w kwietniu ub. r. - po tym, jak uzyskał list żelazny, dzięki któremu może odpowiadać z wolnej stopy. Sąd zobowiązał Misztala, by stawiał się na każde wezwanie prokuratury i sądu oraz nie utrudniał postępowania.

Podczas pierwszego przesłuchania 7 maja ub.r. Misztal usłyszał zarzuty zorganizowania i kierowania grupą przestępczą oraz dokonania oszustw polegających na wyłudzeniu nienależnego zwrotu podatku VAT o łącznej wartości ponad 2,2 mln zł. Za przestępstwa te mogła mu grozić kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Po złożonych przez Misztala wyjaśnieniach prokuratura skorygowała zarzuty i odstąpiła od zarzucania mu zorganizowania i kierowania grupą przestępczą. Do 1,5 mln zł zmniejszyła się kwota wyłudzeń, za które odpowie. Zmniejszyło to zagrożenie karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia w tej sprawie przygotował wydział zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Krakowie. Przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu Misztal i jego obrońcy rozmawiali w prokuraturze o możliwości dobrowolnego poddania się karze, ale ostatecznie do porozumienia nie doszło.

Prokuratura uważa, że grzywna powinna być dolegliwa i skuteczna, ale także adekwatna do realnej sytuacji majątkowej oskarżonego. W ocenie prokuratury, oskarżony zaproponował dla siebie zbyt niską grzywnę, by mogła się na nią zgodzić.

"Jeżeli jestem winien, to jest jeszcze przepis nadzwyczajnego złagodzenia kary, w związku z tym, że ja wszystko już wcześniej uregulowałem i nikomu nic nie jestem winien" - mówił PAP Misztal. Dodał, że rozmawiając z prokuraturą nie mógł się zgodzić na karę finansową i pozbawienie wolności w zawieszeniu. "W najgorszym wypadku nie zasłużyłem na więcej niż grzywna i to niska, bo wszystko wraz z odsetkami zapłaciłem" - uważa.

Misztal wpłacił 1,8 mln zł zabezpieczenia do łódzkiego urzędu skarbowego (pieniądze te mają służyć jako pokrycie wyrządzonych przez niego szkód razem z odsetkami) oraz milion złotych poręczenia za list żelazny, z którego korzysta.

B. poseł (najpierw Samoobrona, później bezpartyjny), posiadający też amerykańskie obywatelstwo, był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji. Od czasu, gdy zasiadł w ławach poselskich, media często donosiły o jego majątku, a on sam nie unikał okazywania swej zamożności. (PAP)

hp/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)