Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przed południem spotkanie przedstawicieli UDSC z cudzoziemcami

0
Podziel się:

W czwartek przed południem rozpocznie się spotkanie przedstawicieli Urzędu
Do Spraw Cudzoziemców z cudzoziemcami, którzy we wtorek okupowali pociąg relacji Wrocław-Drezno,
protestując m.in. przeciwko złym warunkom w polskich ośrodkach dla uchodźców. Uczestniczyć w nim
będzie także przedstawiciel Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).

W czwartek przed południem rozpocznie się spotkanie przedstawicieli Urzędu Do Spraw Cudzoziemców z cudzoziemcami, którzy we wtorek okupowali pociąg relacji Wrocław-Drezno, protestując m.in. przeciwko złym warunkom w polskich ośrodkach dla uchodźców. Uczestniczyć w nim będzie także przedstawiciel Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).

Do spotkania dojdzie w ośrodku w Dębaku pod Warszawą, gdzie przewieziono większość z protestujących cudzoziemców - Czeczenów i Gruzinów. "Będzie w nim uczestniczyć kierownictwo UDSC. Chcemy poznać konkrety, Dowiedzieć się, na co skarżą się cudzoziemcy i jak temu zaradzić" - powiedziała PAP rzeczniczka Urzędu (podległego MSWiA) Ewa Piechota.

158 Gruzinów i Czeczenów okupowało pociąg w Legnicy. Twierdzili, że chcą dojechać do Strasburga, bowiem zamierzają wziąć udział w marszu i protestować przeciwko opieszałości władz polskich i złym warunkom panującym w polskich ośrodkach pobytowych. Gdy odmówili opuszczenia pociągu, inni podróżni odjechali transportem zastępczym zorganizowanym przez kolej do Drezna, zaś Czeczeni i Gruzini dojechali do Zgorzelca - ostatniej stacji po polskiej stronie.

Ostatecznie po sześciu godzinach negocjacji - ok. godz. 19 - opuścili pociąg i podstawionymi autobusami przewieziono ich do placówek Straży Granicznej. Okazało się, że 33 z nich przebywa w Polsce nielegalnie, dlatego zostaną prawdopodobnie deportowani. W tej grupie są zarówno kobiety, mężczyźni, jak i dzieci. "Wszyscy trafią do strzeżonego ośrodka w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie). Tam poczekają na decyzję sądu, który może zdecydować o ich deportowaniu" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon.

Pozostałych przewieziono do Dębaku, gdzie mieli odpocząć. Piechota jeszcze w środę poinformowała PAP, że już na początku października grupa uchodźców przyjechała do Warszawy, by zaprotestować przeciwko złej sytuacji w ośrodkach. "Mówili, że jest źle, ale nie potrafili konkretnie powiedzieć, o co chodzi. Wspólnie ustaliliśmy, że spiszą wszystkie swoje zastrzeżenia i przekażą Urzędowi. Do dzisiaj niczego jednak nie otrzymaliśmy" - dodała.

Do MSWiA zwrócił się już w tej sprawie szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. Na polecenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego poprosił o pełną informacją dotyczącą zarówno sytuacji uchodźców w Polsce, jak i wtorkowego incydentu.

Także wyznaczony przez Kreml prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow poinformował w środę, że polecił rzecznikowi praw człowieka Czeczenii wyjaśnienie problemu czeczeńskich uchodźców w Polsce. "Jeśli ludziom nie stworzono ludzkich warunków, to nie dodaje to danemu krajowi i jego władzom splendoru" - powiedział. (PAP)

pru/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)