W środę zakończyła się naprawa sieci trakcyjnej na trasie Radom - Warszawa oraz w okolicach Kozienic i Tomaszowa Mazowieckiego. Ruch pociągów odbywa się normalnie. Policja szuka sprawców kradzieży sieci trakcyjnej. Kolej oszacowała straty na ok. 100 tys. zł.
Jak poinformował PAP zastępca dyrektora ds. eksploatacyjnych Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku-Kamiennej Piotr Małek, naprawy na trasie Radom - Warszawa zakończono o godz. 3 i przywrócono ruch pociągów.
Przerwa w normalnym funkcjonowaniu kolei na trasie Radom - Warszawa trwała ponad dobę.
W nocy z poniedziałku na wtorek złodzieje ukradli 250 metrów sieci trakcyjnej między Dobieszynem a Kruszyną. Dla pasażerów pociągów osobowych została zorganizowana autobusowa komunikacja zastępcza. Pociągi pośpieszne jechały objazdem przez Dęblin. Było to szczególnie uciążliwe dla osób dojeżdżających z Radomia do pracy w Warszawie. Podróż na miejsce trwała dwa razy dłużej.
Według Małka, kradzieży sieci mogła dokonać zorganizowana grupa przestępcza. Tej nocy doszło bowiem do jeszcze dwóch podobnych kradzieży napowietrznej sieci trakcyjnej. Około północy złodzieje ukradli miedziane druty na odcinku Sieciechów - Świerże Górne, na linii kolejowej prowadzącej do elektrowni w Kozienicach. Kradzieży sieci trakcyjnej dokonano także na linii kolejowej Tomaszów Mazowiecki - Radom.
Małek powiedział, że straty związane z kradzieżami szacuje się na ok. 100 tys. zł.
January Majewski z zespołu prasowego mazowieckiej policji powiedział w środę PAP, że policjanci nadal szukają sprawców.(PAP)
ilp/ pad/ jbr/
