PSL nie chce oficjalnie potwierdzić nazwiska Józefa Zycha, jako kandydata do komisji śledczej ws. śmierci Krzysztofa Olewnika. Szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski podkreśla jednak, że w komisji powinien pracować dobry prawnik, jakim na pewno jest były marszałek Sejmu.
Według mediów to właśnie Zych mógłby być szefem nowej komisji. Jednak sam poseł zapewnił, że o swojej ewentualnej kandydaturze dowiedział się z gazet.
Były marszałek nie chciał też powiedzieć, czy zgodzi się reprezentować swoje ugrupowanie w komisji. "Są uzgodnienia międzyklubowe i przede wszystkim kluby muszą pewien pogląd wyrazić" - tłumaczy Zych swoją powściągliwość.
Żelichowski również nie chciał potwierdzić tej kandydatury, ale nie wykluczył, że Zych mógłby być szefem takiej komisji.
"PSL stara się być w Sejmie takim rozjemcą, żeby te zwaśnione strony jakoś godzić. Zych byłby takim człowiekiem, który nie byłby ani po jednej, ani po drugiej stronie. Byłby rozjemcą w sporach" - podkreślił Żelichowski.
W środę wymieniano Eugeniusza Kłopotka jako możliwego kandydata klubu do prac w komisji.
Politycy Platformy chcą, żeby na czele komisji stanął polityk z ich partii; stanowiska szefa komisji domaga się również PiS. (PAP)