Nowelizacja budżetu nie ma znamion końca świata, jak to mówi opozycja - ocenił w środę w Sejmie Jan Łopata z PSL. Zapowiedział, że jego klub będzie głosował za dalszymi pracami nad nowelą budżetu i ustawami okołobudżetowymi.
W Sejmie odbywa się pierwsze czytanie nowelizacji budżetu na 2013 rok oraz ustaw okołobudżetowych.
"Nowelizacja budżetów nie jest działaniem nieznanym w państwach. W Polsce już kilkakrotnie doświadczaliśmy tej operacji" - podkreślił przedstawiciel ludowców.
Dodał, że w momencie, kiedy ma być nowelizowany budżet, należy zasygnalizować płynące z polskiej i europejskiej gospodarki coraz bardziej optymistyczne dane.
"W ostatnich dniach statystycy poinformowali nas o szeregu optymistycznych danych. Wyraźnie rosła produkcja sprzedana przemysłu, przyrastały wskaźniki eksportu, sprzedaż detaliczna odwróciła tendencję, rosły również płace, zaczął rosnąć PKB" - zauważył Łopata. Wskazał również, że zaczęło spadać bezrobocie.
"To są bardzo oczekiwane dane i miejmy nadzieję, że ten zasygnalizowany trend (wzrostowy - PAP) jest stały" - zaznaczył poseł.
Zwrócił jednak uwagę, że rząd ma wiele do zrobienia w przypadku poprawy wskaźników konsumpcyjnych. "Spadki dochodów spowodowały spadek konsumpcji indywidualnej, czynnika, który pozytywnie do niedawna Polskę wyróżniał i był realnym czynnikiem wzrostu PKB" - dodał.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny m.in. poinformował, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 6,3 proc. rok do roku, sprzedaż detaliczna wzrosła natomiast o 4,3 proc. Wzrosły także sprzedaż hurtowa przedsiębiorstw handlowych o 6,9 proc. jak i zamówienia w przemyśle w Polsce o 7,7 proc. W lipcu spadła stopa bezrobocia i wyniosła 13,1 proc. wobec 13,2 proc. w czerwcu. (PAP)
mick/ mki/ jbr/