Ukraina zapowiedziała w piątek, że nie wpuści na swe terytorium czołowego publicysty rosyjskiej telewizji publicznej Michaiła Leontiewa. Jest on znany z agresywnych wypowiedzi pod adresem prozachodnich władz ukraińskich, przez co przyczynia się do napięć między Kijowem i Moskwą.
"Zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim wjazd Leontiewa na Ukrainę został zakazany" - powiedział rzecznik ukraińskiego rządu.
Decyzja Kijowa jest związana z "obraźliwymi wypowiedziami Leontiewa, nawołującego do nienawiści międzyetnicznych i przynoszących szkodę ukraińskiej integralności terytorialnej i suwerenności" - wyjaśnił urzędnik rządowy, zastrzegając sobie anonimowość.
Rosyjski dziennikarz oświadczał wielokrotnie, że "naród ukraiński nie istnieje i obrażał prezydenta Wiktora Juszczenkę" - dodał ten informator.
Leontiew ironicznie skomentował tę decyzję, robiąc aluzję do poważnego kryzysu politycznego na Ukrainie, gdzie od tygodni trwa konflikt między partiami wokół nominacji premiera.
"Czy w ogóle jakaś władza istnieje dziś na Ukrainie?" - kpił sobie, dodając że nie wybiera się na Ukrainę.
Władze ukraińskie zakazały już wjazdu rosyjskim nacjonalistom jak wiceprzewodniczący rosyjskiego parlamentu Władimir Żyrinowski i Konstantin Zatulin, oskarżani o podjudzanie do nienawiści międzyetnicznej.
Stosunki między Kijowem a Moskwą wyraźnie pogorszyły się po pomarańczowej rewolucji z końca 2004 roku, która wyniosła do władzy w Kijowie Wiktora Juszczenkę. (PAP)
kd/ ap/
5828
17:30 06/07/14