Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Puławy: Zaczęły się badania próbek soli zabezpieczonych przez policję

0
Podziel się:

#
Dochodzi informacja od GIS
#

# Dochodzi informacja od GIS #

02.03. Poznań (PAP) - Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach (Lubelskie) rozpoczął w piątek badania próbek soli przemysłowej, zabezpieczonej przez policję w związku ze sprawą sprzedaży soli niejadalnej jako jadalnej.

"Wyniki badań będą znane w przyszłym tygodniu, wtedy też dowiemy się, czy zabezpieczone próbki soli przemysłowej zawierają substancje chemiczne szkodliwe dla zdrowia" - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand powiedział w piątek PAP, że w wyniku kontroli dotyczących afery solnej GIS zajął ok. jednej tony soli. Dodał, że kontrole GIS przeprowadzane były głównie w piekarniach, do których trafiła sól, zaś zakłady mięsne i mleczarnie podlegały kontroli Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej.

Jak podkreślił, Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach oraz Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w Warszawie sprawdzą skład soli i ewentualną zawartość szkodliwych substancji. Przygotowana zostanie analiza ryzyka spożywania podrabianej soli - dodał.

"W przyszłym tygodniu będą znane wyniki badań, które wskażą, czy sól odpadowa może być szkodliwa dla zdrowia" - zapowiedział i zaznaczył, że do tego czasu nie można przesądzać o szkodliwości tej soli.

Zwrócił uwagę, że w tej sprawie nie ma wątpliwości, że doszło do fałszowania żywności. Powiedział, że w przypadku firm, które dopuściły się tego procederu, kary finansowe wyniosą ok. 10 proc. ich obrotów.

Według Orgelbranda za jakość produktów spożywczych odpowiadają ich producenci. "Istotna jest tu odpowiedzialność etyczna biznesu, m.in. to, aby producenci domagali się od dostawców certyfikatów na produkty, które do nich trafiają" - podkreślił.

Sprawa ma związek z działalnością trzech firm, które kupowały tzw. sól odpadową (odpad przy produkcji chlorku wapnia, używany m.in. do posypywania zimą dróg) i sprzedawały jako spożywczą. Sól trafiała głównie do odbiorców hurtowych, wytwórni wędlin, przetwórni ryb, mleczarni, piekarni, skąd w produktach mogła trafić do sklepów w całym kraju.

Z ustaleń CBŚ wynika, że każda z trzech firm miesięcznie sprzedawała mniej więcej tysiąc ton soli. Kupowały ją jako tzw. sól odpadową - po mniej więcej 130 zł za tonę - i sprzedawały jako spożywczą po mniej więcej 400 zł. Zarabiały na tym rocznie po kilka milionów złotych. W sprawie zatrzymano do tej pory pięć osób. Usłyszały one zarzuty wprowadzenia do obrotu środka spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka z przepisów ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, za co może grozić do pięciu lat więzienia.

Dotychczas policja i służby weterynaryjne skontrolowały około 200 firm na terenie całego kraju. Podczas kontroli zabezpieczono do badań próbki z prawie tysiąca ton soli przemysłowej. W sprawie przesłuchano też kilkudziesięciu świadków, głównie odbiorców soli, którzy nie mieli świadomości, że dostarczana im sól nie jest spożywcza. (PAP)

bpi/ kpr/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)