Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rada Bezpieczeństwa ONZ zaaprobowała misję UE w DR Konga

0
Podziel się:

Rada Bezpieczeństwa ONZ zaaprobowała we
wtorek misję wojskową Unii Europejskiej w Demokratycznej Republice
Konga (dawny Zair), która zajmie się zabezpieczeniem wyborów w tym
kraju.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zaaprobowała we wtorek misję wojskową Unii Europejskiej w Demokratycznej Republice Konga (dawny Zair), która zajmie się zabezpieczeniem wyborów w tym kraju.

Dowodzenie misją pokojową UE obejmą Niemcy wspólnie z Francją. Kwatera główna w Poczdamie przejmie pełną odpowiedzialność za akcję, natomiast Francuzi mają kierować siłami w Kinszasie, stolicy DRK. W misji weźmie udział najprawdopodobniej około 1500 żołnierzy: po ok. 500 z Francji i Niemiec, a reszta z Hiszpanii, Polski (żandarmeria wojskowa), Portugalii, Szwecji i Belgii.

Do samego Konga ma wyjechać około 250 żołnierzy, a reszta, czyli ok. 1250 ma tworzyć tzw. siły szybkiego reagowania, gotowe do wysłania na miejsce w przypadku kłopotów. Nie wiadomo jeszcze, gdzie miałyby stacjonować - zapewne część w jednym z państw Afryki, a część w Europie.

W Demokratycznej Republice Konga (DRK) żołnierze państw Unii Europejskiej mają czuwać nad bezpieczeństwem podczas czerwcowych wyborów parlamentarnych i prezydenckich - pierwszych od 40 lat wolnych wyborów w tym kraju.

W Berlinie decyzja o prowadzeniu misji wzbudziła wiele kontrowersji. Warunkiem wyrażenia niezbędnej zgody przez Bundestag było udzielenie mandatu przez ONZ, ograniczenie misji do czterech miesięcy oraz do obszaru Kinszasy, a także udział możliwie wielu krajów.

To ONZ zwróciła się z prośbą w grudniu ubiegłego roku do UE o wzmocnienie jej misji w DRK. Obecnie w Kongu przebywa około 16 tys. osób w ramach sił pokojowych ONZ.

Operacje wojskowe, które ONZ prowadzi wspólnie z zairskimi siłami rządowymi, mają na celu przywrócenie porządku we wschodnich regionach kraju, nękanych przez przemoc i anarchię od czasów wojny w latach 1998-2002.

W 1998 roku w DRK rozpoczęła się wojna domowa. Uganda i Ruanda poparły wówczas zbrojnie rebeliantów walczących o obalenie rządu w Kinszasie. W odpowiedzi, aby pomóc władzom, Zimbabwe, Angola i Namibia wysłały swoje wojska, które wkrótce zostały jednak wycofane. Obecnie konflikt koncentruje się w północno-wschodniej części kraju. (PAP)

jo/ ro/ 7384 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)