Rada Etyki Mediów zaapelowała do dziennikarzy, by "z najwyższą odpowiedzialnością" informowali opinię publiczną o ekstradycji Edwarda Mazura.
"Jesteśmy świadkami usiłowania całkowitego odsłonięcia prawdy o długotrwałych kryminalnych powiązaniach polityki, biznesu i świata przestępczego" - napisała Rada w przekazanym w czwartek PAP apelu. REM podkreśliła jednocześnie, że publikowanie nazwisk osób związanych z tą sprawą może narazić je na niebezpieczeństwo, dlatego też "powinno się odbywać w porozumieniu z właściwymi organami wymiaru sprawiedliwości".
"Pokusy wynikające z konkurencji mediów, upodobanie do sensacji muszą ustąpić w tej kluczowej dla polskiej demokracji oraz życia publicznego sprawie, powadze i trosce o rzeczywiste dobro odbiorcy. To ostatnie wymaga jasnego przedstawiania faktów oraz okoliczności, aby uniknąć zamętu i doraźnych politycznych interpretacji" - podkreślają autorzy apelu.
Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek ujawnił, że strona polska próbowała powstrzymać publikację nazwisk świadków we wniosku ekstradycyjnym Edwarda Mazura, podejrzewanego o podżeganie do zabójstwa w 1998 r. gen. Papały. Jego zdaniem, źle się stało, że nazwiska te przedostały się do opinii publicznej.
Mazur, podejrzewany o zlecenie w 1998 r. zabójstwa b. komendanta głównego policji, został w piątek aresztowany w USA przez FBI.
Według polskich władz, jest "poważna szansa", że znajdzie się on w rękach naszego wymiaru sprawiedliwości.
Polska prokuratura od lutego 2005 r. poszukiwała Mazura międzynarodowym listem gończym. Już raz - w 2002 r. - Mazura zatrzymano w Polsce i przesłuchano w sprawie zabójstwa gen. Papały, a następnie wypuszczono. (PAP)
skz/ malk/ jra/