Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RE: Cimoszewicz zakończył kampanię przed wyborami

0
Podziel się:

Włodzimierz Cimoszewicz przekonywał w poniedziałek do swej kandydatury na
stanowisko sekretarza generalnego RE frakcje w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Polski
kandydat zmierzy się we wtorek rano w walce o to stanowisko z byłym szefem norweskiego rządu
Thorbjoernem Jaglandem

Włodzimierz Cimoszewicz przekonywał w poniedziałek do swej kandydatury na stanowisko sekretarza generalnego RE frakcje w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Polski kandydat zmierzy się we wtorek rano w walce o to stanowisko z byłym szefem norweskiego rządu Thorbjoernem Jaglandem

Wybory zapowiadają się emocjonująco, gdyż szanse obu kandydatów wydają się wyrównane..

W poniedziałek późnym popołudniem doszło do spotkania dwóch kandydatów z największą frakcją Zgromadzenia Parlamentarnego RE, chadecką Europejską Partią Ludową (EPL) oraz z mniej znaczącą od niej frakcją liberalną. Każdy z kandydatów przekonywał przez około pół godziny do swojej osoby członków frakcji. Spotkania były zamknięte dla mediów.

Jak powiedział PAP Cimoszewicz wieczorem, po wyjściu z rozmowy z frakcją EPL, po jego 15-minutowym wystąpieniu chadeccy delegaci zadali mu "niezwykle wiele pytań dotyczących tak spraw personalnych, jak i poważnych problemów istniejących w Europie".

Pytano go m.in., jak ocenia obecną politykę rosyjską, w tym także w stosunku do Gruzji. "Wiadomo, że w tej organizacji (Radzie Europy) jest wiele krytycyzmu wobec praktyki politycznej w Rosji. Powiedziałem otwarcie, że chciałbym tam widzieć więcej elementów liberalnej demokracji, ale jednocześnie uważam, że nie jest tak, że tylko w tym kraju występują problemy, i nie byłbym pierwszy od rzucania kamieniem. Radykalne rozwiązania w postaci wykluczenia jakiegoś państwa niczego nie załatwiają. Raczej przez dialog i przez przekonywanie można mieć nadzieję na zmianę" - powiedział Cimoszewicz.

Jak podkreślił, w przemówieniu przed prawicowymi deputowanymi zwrócił uwagę na swój program zmian wewnętrznych w Radzie Europy, obejmujący zwłaszcza lepszą współpracę głównych jej organów i organizację prac Sekretariatu. Według Cimoszewicza, "sekretarz generalny RE powinien być z pewnością samodzielnym politykiem, ale przede wszystkim szefem wielkiej struktury administracyjnej".

Wynik wtorkowych wyborów sekretarza generalnego Rady Europy pozostaje dużą niewiadomą. Żadna z dwóch czołowych sił w parlamencie Rady Europy - EPL i socjalistów - mających razem dwie trzecie głosów w Zgromadzeniu, nie wydała swoim członkom zalecenia, jak mają głosować.

Jak powiedział na wieczornej konferencji prasowej szef frakcji EPL Luc van de Brande, chadecy uważają obu lewicowych kandydatów za zdolnych do pełnienia tej funkcji. Podkreślił, że większość członków tej frakcji dokona wyboru między oboma kandydatami, nie dojdzie więc - jak się niektórzy obawiali - do masowego ich bojkotu ze strony prawicy.

Van de Brande nie wskazał wyraźnie na żadnego z kandydatów jako faworyta swojego ugrupowania. "Mam pewne argumenty na rzecz jednego i drugiego kandydata" - powiedział. Za atut Cimoszewicza uznał to, że pochodzi on z tego samego kraju, co obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, co mogłoby zacieśnić współpracę między Radą Europy a Unią Europejską.

Marlene Albanez z biura frakcji socjalistycznej w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE powiedziała PAP, że ugrupowanie to zdecydowało po dyskusji także nie wydawać swoim członkom żadnych wskazówek wyborczych, by nie zaszkodzić żadnemu kandydatowi. Jej zdaniem, trudno przed głosowaniem rozstrzygnąć, który z kandydatów cieszy się wśród socjalistów większym poparciem.

Niełatwo przewidzieć także, jak rozłożą się głosy innych znaczących klubów parlamentarnych - liberałów oraz demokratów.

Wtorkowe głosowanie w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy będzie tajne, a delegaci nie podlegają dyscyplinie wobec swoich frakcji czy rządów państw. Zgromadzenie liczy 636 członków - 318 przedstawicieli parlamentów krajowych i 318 zastępców przedstawicieli, jednak w głosowaniu bierze udział maksymalnie 318 osób. Do zwycięstwa w pierwszej turze konieczne jest uzyskanie absolutnej większości głosów. Jeśli w pierwszej turze nie dojdzie do rozstrzygnięcia, to w drugiej zwycięski kandydat musi uzyskać poparcie względnej większości głosujących.

Szymon Łucyk (PAP)

szl/ jo/ mc/ mag/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)