Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Ręce precz od lasów". Protest przed Sejmem

0
Podziel się:

Leśnicy sprzeciwiają się planom włączenia ich firmy do sektora finansów publicznych.

"Ręce precz od lasów". Protest przed Sejmem
(PAP/Radek Pietruszka)

Leśnicy z całej Polski protestowali w środę w południe przed Sejmem, sprzeciwiając się rządowym planom włączenia ich firmy - Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. Na transparentach wypisali swoje hasła, m.in. _ Ręce precz od polskich lasów _.

Według organizatorów protestu i służb porządkowych, do Warszawy przyjechało ok. 5-5,5 tys. osób. Demonstracja trwała ponad dwie godziny.

Lasy Państwowe, które funkcjonują jako państwowe gospodarstwo leśne, obawiają się, że po wejściu w życie projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który przewiduje włączenie LP do systemu finansów publicznych, Lasy przestaną być samofinansującą się organizacją. Boją się też, że wypracowane przez nich środki, które obecnie są wykorzystywane przez Fundusz Leśny do dotowania słabszych ekonomicznie nadleśnictw oraz usuwania skutków klęsk żywiołowych, zostaną przez budżet państwa wydane na inne cele.

Dzisiaj Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie projektu nowelizacji ustawy i skierował go do dalszych prac w komisji finansów. Posłowie PiS i SLD domagali się odrzucenia projektu przede wszystkim dlatego, że przewiduje on włączenie do sektora finansów publicznych Lasów Państwowych.

Podczas środowej demonstracji przed Sejmem leśnicy trzymali transparenty, m.in.: _ Polski Las, własność narodu polskiego, łapy precz od niego _, _ PSL - nie dorabiajcie się kosztem lasów _, _ Gdy POprzesz POśle POmysł Vincenta, już ci to leśnik zapamięta _. Mieli tez hasła _ Budżet - bieda, las zaprzeda _, _ Dajcie nam ministrów do lasu, może się czegoś nauczą _ i _ Lasy Państwowe w finansach publicznych - upadłość i likwidacja _. Jeden z uczestników protestu trzymał plakat z karykaturą ministra finansów Jacka Rostowskiego.

Leśnicy przynieśli też rogi myśliwskie, przenośne syreny alarmowe, gwizdki, petardy, których używali podczas protestu. Trzymali również flagi państwowe, flagi z logo Lasów Państwowych i poszczególnych nadleśnictw, flagi związków zawodowych leśników i Solidarności.

Protestujący przekonywali, że włączenie do finansów publicznych oznacza rozmontowywanie dobrze działającej, samofinansującej się i niekorzystającej z dotacji budżetowych organizacji, jaką są Lasy Państwowe. Leśnicy przypominali, że ustawa o finansach publicznych pozwala na przekształcenia własnościowe, a włączenie LP do tego sektora może być pierwszym krokiem do ich sprywatyzowania. W finansach publicznych niewydane w danym roku środki nie przechodzą na następny rok, a w Lasach, które prowadzą wieloletnią gospodarkę leśną, pieniądze są odkładane i akumulowane, by można ich było użyć w razie potrzeby - argumentowali leśnicy.

Według resortu finansów, projekt ma na celu m.in. poprawę finansów państwa i zabezpieczenie przed przekroczeniem tzw. drugiego progu ostrożnościowego (relacji długu publicznego do PKB na poziomie 55 proc.). Zmiany, które chce przeprowadzić rząd, przewidują obowiązek przekazywania wolnych środków wybranych jednostek sektora finansów publicznych w depozyt lub zarządzanie ministrowi finansów. Środki oddawane w depozyt lub zarządzanie będą oprocentowane na zasadach określonych w ustawie.

Przed miesiącem wiceminister finansów Wiesław Szczuka mówił, że w związku z włączeniem lasów do sektora finansów publicznych, nic się nie zmieni, oprócz tego, w jakim banku będą lokowane pieniądze lasów - będzie to państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Pieniądze będą dostępne dla Lasów w każdej chwili - zapewniał. Nie będzie też konieczna niczyja zgodna, by dyrektor LP dysponował tymi środkami.

Szczuka wyjaśniał, że dzięki całemu pakietowi konsolidacji finansów publicznych kilkudziesięciu jednostek, w tym Lasów Państwowych, rząd ograniczy przyrost długu publicznego o 1,3 proc. PKB. W sumie chodzi o ok. 20 mld zł - największa część tych środków będzie pochodziła z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Fundusz Leśny Lasów Państwowych to ok. 1,5-2 mld zł.

Premier Donald Tusk zapewnił w środę w Sejmie, że PO i PSL nie są zainteresowane zmianami, które mogłyby doprowadzić do osłabienia Lasów Państwowych; zdaniem szefa rządu nie ma mowy o ich prywatyzacji.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)