Podzielona etnicznie Bośnia i Hercegowina (BiH) musi wyjść poza zależność od międzynarodowych nadzorców i zmienić konstytucję, zanim będzie można brać pod uwagę jej kandydaturę do UE - głosi tekst wystąpienia, które w piątek w Sarajewie miał wygłosić komisarz UE ds. rozszerzenia Olli Rehn.
Rehn skrócił wizytę w Sarajewie, ponieważ zachorował na grypę. Jednak jego biuro w BiH przekazało tekst przemówienia, które miał wygłosić w parlamencie. Władze podkreślają, że Rehn nie zakaził się nowym szczepem wirusa grypy A/H1N1.
W tekście Rehn wzywa Bośniaków, aby spełnili warunki wymagane do zlikwidowania biura wysokiego przedstawiciela wspólnoty międzynarodowej dla ich kraju, które ustanowiono po wojnie na Bałkanach z lat 1992-1995, aby nadzorować wprowadzanie pokoju.
"Wysoki przedstawiciel nie może zaprowadzić tego kraju tam, dokąd chce dalej iść. (...) Nie ma możliwości, aby quasi-protektorat przyłączył się do UE" - napisano w przemówieniu.
Rehn podkreślił w nim również, że chociaż reforma konstytucyjna nie jest bezpośrednim warunkiem przystąpienia do UE, BiH musi usprawnić swój dysfunkcjonalny rząd rozdarty między dwiema autonomicznymi "jednostkami państwowymi": federacją muzułmańsko-chorwacką i Republiką Serbską.
"Bośnia i Hercegowina nie będzie w stanie przyłączyć się do UE ze swoją obecną konstytucją. Nie będziemy nawet w stanie zagwarantować jej statusu kandydata bez pewnych reform" - napisano.
W przemówieniu Rehn miał też obiecać liberalizację przepisów wizowych w 2010 roku, jeśli BiH spełni określone warunki. Tekst zawiera też zapowiedź, że UE zaoferuje BiH 40 mln euro jako część pakietu pomocowego w odpowiedzi na kryzys gospodarczy wraz z 440 milionami euro planowanymi dla tego kraju do 2011 roku.(PAP)
keb/ kar/
4468110