Podczas niedzielnej konwencji wyborczej PiS w Katowicach minister zdrowia Zbigniew Religa obarczył polityków PO, LiD i PSL współodpowiedzialnością za stan służby zdrowia w Polsce. Wymieniał działania obecnego rządu, które mają naprawić sytuację.
"To wy byliście premierami, to wy byliście ministrami, to wyście mieli marszałków Sejmu, Senatu, ludzi w kierownictwie partii, które rządziły. Dlatego mam prawo pytać: dlaczego w listopadzie 2005 daliście mi opiekę zdrowotną w takim, a nie innym stanie?" - mówił Religa, uznając za niewiarygodne deklaracje innych partii, że gdy dojdą do władzy "natychmiast się wszystko się zmieni na lepsze".
Religa ocenił, że przez wiele lat opieka zdrowotna była w Polsce w olbrzymim stopniu niefinansowana, czego efektem są m.in. niskie płace lekarzy, zadłużenie szpitali, zła infrastruktura wielu zakładów opieki zdrowotnej. Przypomniał, że obecny rząd zwiększa nakłady na opiekę zdrowotną, nie tylko zwiększając składkę zdrowotną, ale także bezpośrednie nakłady z budżetu oraz wprowadzając nowe rozwiązania, włączające m.in. w finansowanie leczenie ofiar wypadków drogowych firmy ubezpieczeniowe.
Odnosząc się do słów lidera PO Donalda Tuska w telewizyjnej debacie z premierem Jarosławem Kaczyńskim, Religa mówił m.in. że pielęgniarki zarabiają mało także dlatego, że zbyt niska był składka zdrowotna, a gdy ustalano jej wysokość Tusk i niektórzy ludzie PO byli u władzy. Lider PO - zdaniem Religi - powinien powiedzieć źle zarabiającym pielęgniarkom: "przepraszam panią, to również moja wina". Według ministra, ostatnie podwyżki dla pracowników służby zdrowia są najwyższe od wielu lat. (PAP)
mab/ lun/ malk/
