Wyborcy w stanach Maryland, Wisconsin i stołecznym Dystrykcie Kolumbii głosują we wtorek w kolejnych republikańskich prawyborach. Według sondaży powinny one umocnić Mitta Romneya na pozycji lidera wyścigu do republikańskiej nominacji prezydenckiej.
Stawką wtorkowego głosowania jest w sumie 89 delegatów na partyjną konwencję przedwyborczą, która w sierpniu nominuje kandydata GOP na prezydenta. Do nominacji potrzeba minimum 1144 delegatów.
W sondażu w Maryland Romney prowadził bezpośrednio przed prawyborami różnicą 15 punktów procentowych nad swym najgroźniejszym rywalem Rickiem Santorumem. Na bardziej wyrównaną walkę wskazywał sondaż w Wisconsin, gdzie różnica między nimi wynosiła tylko kilka procent.
Santorum, były senator z Pensylwanii, liczy na sukces w Wisconsin, gdzie wśród miejscowych Republikanów znaczne wpływy mają religijni konserwatyści, którzy go zwykle popierają.
W prawyborach o nominację prezydencką ubiegają się jeszcze: były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich i kongresman z Teksasu, idol libertarian Ron Paul.
Zdaniem ekspertów Romney jest już praktycznie pewnym zwycięzcą wyścigu, ale jego konkurenci nie chcą się wycofać, mimo apeli kierownictwa GOP.
W swej kampanii Romney, były gubernator Massachusetts, ignoruje już rywali i skupia się na atakowaniu prezydenta Baracka Obamy.
Ostatnio krytykuje politykę energetyczną prezydenta. Zdaniem Romneya wzrost cen benzyny wynika stąd, że Obama niedostatecznie popiera rozwój krajowej produkcji ropy naftowej, nadmiernie stawiając na alternatywne źródła energii.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/
