Publicysta Janusz Rolicki uważa, że Jarosław Kaczyński jest politykiem zbyt wyrazistym i kłótliwym, by sprawować funkcję premiera. Z kolei zdaniem redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza, desygnowanie prezesa PiS na stanowisko premiera to "właściwy ruch".
Rolicki przewiduje, że w ciągu pół roku dojdzie do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
Jak powiedział w rozmowie z PAP, J. Kaczyński jest politykiem wyrazistym, a "dzisiejszy świat potrzebuje polityków spolegliwych, którzy potrafią się dogadać i są otwarci na świat i na przeciwników".
Według Rolickiego, typ rządzenia, który reprezentuje prezes PiS, jak na obecne standardy w krajach demokratycznych jest "trochę anachroniczny", bo - uzasadniał - "wyraziści politycy odeszli z pokoleniem de Gaulle'a".
"Mam nadzieję, że może się okaże, że J. Kaczyński co innego mówił, kiedy był szefem partii, a co innego będzie mówił, kiedy zderzy się z realiami. Oby taka zmiana nastąpiła" - podsumował publicysta.
Natomiast w ocenie Sakiewicza desygnacją J. Kaczyńskiego na szefa rządu "sytuację doprowadzono do normalności". Jak przypomniał w rozmowie z PAP, "Polska ma złe tradycje rządzenia z tylnego siedzenia".
Według Sakiewicza, w nowym rządzie nie będzie "bardzo istotnych różnic" w porównaniu z gabinetem Kazimierza Marcinkiewicza. Chociaż, jak zaznaczył, "decyzje będę mogły szybciej zapadać".
Zdaniem redaktora naczelnego "GP", głównymi polami działania J. Kaczyńskiego jako premiera będzie bezpieczeństwo państwa, służby specjalne i patologie. "Jako premier będzie mógł podjąć dużo skuteczniej realizację wizji szeryfa, którą utworzył jego brat (prezydent Lech Kaczyński) w 2000 roku jako minister sprawiedliwości" - zauważył.
"Kaczyński będzie umiał sobie lepiej radzić z koalicjantami. Dla Leppera wygodniejszy był Marcinkiewicz. Tutaj narażą się ogromne ryzyko destrukcyjnych działań" - powiedział Sakiewicz.(PAP)
agt/ ajg/ kaj/