Ropa naftowa drożeje w poniedziałek na rynkach paliw, już ósmą sesję, z powodu optymizmu, że z powodu spadku temperatur wzrośnie popyt na paliwa. Widać też poprawę prognoz gospodarczych dla USA, a to również może przemawiać za wzrostem zapotrzebowania na paliwa - podają maklerzy.
Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na luty, zwyżkuje w poniedziałek rano na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 88 centów, czyli 1,1 proc., do 80,24 USD.
Ceny oleju opałowego wzrosły zaś w poniedziałek do najwyższego poziomu od 14 miesięcy.
"Są dalsze oznaki tego, że ożywienie w gospodarce postępuje" - mówi Ben Westmore, ekonomista ds. rynków minerałów i energii w National Australia Bank Ltd. w Melbourne.
"Na dodatek w USA jest całkiem zimno, a to również wpływa na wzrost cen paliw" - dodaje.
W 2009 r. cena ropy w USA spadła do 32,70 USD za baryłkę - było to 20 stycznia. Obawy o recesję w gospodarce spowodowały znaczny spadek zapotrzebowania na paliwa.
W ub. roku ropa w USA zdrożała też do 82 USD za baryłkę, 21 października, bo słabnący dolar zachęcił graczy do zakupów surowców.
Ropa zdrożała w 2009 r. o 78 proc., a w ciągu ostatniej dekady jej ceny wzrosły trzykrotnie.(PAP)
aj/ ana/ bos/