31.12.Warszawa (PAP) Eurodeputowany SdPl Dariusz Rosati nie przewiduje wielkiego wstrząsu po rozszerzeniu Unii Europejskiej o Bułgarię i Rumunię. Podkreśla, że kolejne rozszerzenie nastąpi nieprędko.
Oba te kraje uzyskają unijne członkostwo 1 stycznia 2007 roku.
"Rozszerzenie będzie spowolnione do minimum" - powiedział Rosati w rozmowie z PAP. - Dobra pogoda na rozszerzenie się skończyła".
W jego opinii, przyjęcie Bułgarii i Rumunii nie wywoła w Unii wstrząsu, choćby dlatego, że te państwa mają wiele ograniczeń - najwięcej ze wszystkich, które dotychczas wchodziły do Unii.
"Są ograniczenia i w swobodnym przepływie siły roboczej, i w dziedzinie rolnictwa. Dlatego nie przypuszczam, żeby pojawiła się jakaś reakcja negatywna po stronie starej Unii" - powiedział europoseł SdPl.
Jego zdaniem, nie powinno być też obaw, jeśli chodzi o finanse. "One były już wcześniej zagwarantowane i tu nie ma problemu" - zapewnił.
Według Rosatiego, przez kilka lat po przyjęciu do UE Bułgarii i Rumunii nie należy się spodziewać kolejnych rozszerzeń.
"Po pierwsze nie ma Traktatu. Nie ma do tego dobrej pogody" - uzasadniał. "Może w perspektywie kilku lat dojdzie do rozszerzenia jeszcze o Chorwację, za czym będą też Niemcy, ale do tego też potrzebny Traktat" - dodał.(PAP)
wal/ bba/ gma/