TASS) - Rosyjska Cerkiew, przedstawiciele nauki i ruchu społecznego "Wozwraszczenije" ("Powrót") występują przeciwko umieszczeniu pomnika Stalina na stacji moskiewskiego metra "Kurskaja". Mówiono o tym we wtorek w Moskwie na konferencji prasowej.
Rekonstrukcja stacji "Kurskaja" wywołuje od kilku miesięcy wzburzenie i krytykę wielu środowisk, które domagają się usunięcia ze stacji napisu sławiącego sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. We wtorek na konferencji prasowej wyrażono sprzeciw wobec pomysłu moskiewskiego merostwa o przywróceniu na stacji "Kurskaja" rzeźby przedstawiającej Stalina.
Przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego Władimir Siłowjew powiedział, że Cerkiew zawsze opowiadała się za pokojem i uwolnieniem się od złego dziedzictwa historycznego. Podkreślił, że "w tych miejscach, gdzie dochodziło do rozlewu krwi, obecnie stoją symbole pokoju i metro nie powinno być wyjątkiem".
"Pomniki są wskaźnikami ideologii państwa (...) odnotowujemy prawdziwą restaurację stalinowską w Rosji" - zauważył współzałożyciel ruchu "Powrót" Władimir Ławrow, który jest również wicerektorem Instytutu Historycznego Rosyjskiej Akademii Nauk.
Przewodniczący organizacji "Powrót" Jurij Bondarienko powiedział z kolei, że mimo iż do programów szkolnych weszła książka Aleksandra Sołżenicyna "Archipelag Gułag", niedawno do szkół wprowadzono też podręcznik historii Rosji pierwszej połowy XX wieku, który, jak się wyraził Bondarienko, "zaszokował społeczeństwo negowaniem totalitaryzmu w ZSRR i sławieniem kultu jednostki Stalina".
Bondarienko zaznaczył, że nie jest przeciwny powrotowi pomników historii, lecz jedynie wówczas, gdy będą eksponowane w muzeach.
Po otwarciu w sierpniu po wielomiesięcznych pracach remontowych hali naziemnej stacji "Kurskaja" moskwianie mogli się przekonać, że konserwatorzy przywrócili napis, który jest cytatem z pierwszej wersji hymnu ZSRR z roku 1944 i mówi: "Wychował nas Stalin w wierności ludowi, do wielkich zapalał nas trudów i dzieł".
O usunięcie tego napisu zaapelowały setki obrońców praw człowieka i działaczy społecznych.
Przed kilku dniami naczelny architekt Moskwy Aleksandr Kuźmin oświadczył, że jeśli chce się prowadzić prace restauratorskie zgodnie z zasadami sztuki, to na stacji "trzeba przywrócić pomnik wodza". Podkreślił, że nie jest stalinistą i chodzi jedynie o pieczołowite przywrócenie pierwotnego wyglądu stacji.(PAP)
mmp/ mc/
5015832 5015750 arch.
