Moskwa ma zamiar poruszyć sprawę Estonii na nadchodzącym szczycie z Unią, chociaż główna uwaga będzie skoncentrowana na współpracy między Moskwą a Unią - podała w poniedziałek agencja Interfax, powołując się na kremlowskie źródło.
Na pytanie, czy kwestia usunięcia pomnika Armii Czerwonej z centrum Tallina pojawi się na szczycie, źródło odpowiedziało: "Oczywiście, to sprawa polityczna, która pojawi się na szczycie".
Unijno-rosyjski szczyt odbędzie się w Samarze 17 i 18 maja.
Informator agencji Interfax powiedział, że Rosja chce zadać pytanie: "Co nadzwyczajnego zaszło 17 lat po odzyskaniu przez Estonię niepodległości, że przeniesiono pomnik?".
"Gdyby Estonia zrobiła to natychmiast po odzyskaniu niepodległości, byłoby to logiczne, chociaż dla nas nie do przyjęcia. Dlaczego przed wejściem do Unii (Estończycy) zapewniali nas, że chcą rozwijać stosunki z Rosją i być tolerancyjni wobec mniejszości etnicznych, i dlaczego całkowicie zmienili stanowisko?" - powiedział informator Interfaxu.
Jednocześnie kremlowskie źródło podkreśliło, że Rosja nie odnosi się negatywnie do szczytu i oczekuje tego samego od unijnych kolegów.
Zdaniem informatora, sprawom stosunków dwustronnych będzie poświęcone na szczycie 90 procent czasu, pozostałe 10 procent zajmą kwestie związane z Estonią, planami rozmieszczenia części amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Wschodniej i rosyjskiego embarga na polskie mięso.(PAP)
mmp/ kar/ 1559