Bliski współpracownik prezydenta Władimira Putina i I wicepremier Dmitrij Miedwiediew przoduje w sondażu przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się w 2008 roku.
Według Centrum Jurija Lewady, gdyby wybory prezydenckie odbywały się w najbliższą niedzielę, 41-letni Miedwiediew, były dwukrotny szef Gazpromu, a następnie szef administracji prezydenckiej, uzyskałby 30 procent głosów.
Według sondażu na drugim miejscu uplasowałby się szef Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow - 19 procent poparcia, a ultranacjonalista Władimir Żyrinowski zdobyłby 17 procent głosów. Inny potencjalny sukcesor po Putinie, minister obrony Siergiej Iwanow, zdobyłby 13 procent głosów.
Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie osób 15-18 września.
Gdyby rosyjska konstytucja przewidywała trzecią kadencję, Putin zdecydowanie wygrałby wybory. Chęć głosowania na obecnego prezydenta wyraziło 39 procent badanych.
27 września Centralna Komisja Wyborcza Rosji orzekła, że przeprowadzenie referendum w sprawie trzeciej kadencji prezydenckiej Putina byłoby niezgodne z konstytucją Federacji Rosyjskiej.
Z inicjatywą referendum, dotyczącego wykreślenia z konstytucji punktu zabraniającego prezydentowi kandydowania po raz trzeci, wystąpiła organizacja pozarządowa "Zgoda i Stabilność" z Osetii Północnej, na południu Rosji. (PAP)
jo/ mc/ 8071 arch.
21:21 06/10/04