Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Dom publiczny w monastyrze

0
Podziel się:

Na terenie Monastyru Srietienskiego w Moskwie funkcjonował salon usług
intymnych - poinformowała w poniedziałek agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w
moskiewskiej policji.

Na terenie Monastyru Srietienskiego w Moskwie funkcjonował salon usług intymnych - poinformowała w poniedziałek agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w moskiewskiej policji.

Przełożonym klasztoru jest archimandryta Tichon (Szewkunow), którego rosyjskie media przedstawiają jako nieoficjalnego spowiednika prezydenta Rosji Władimira Putina. Duchowny nie komentuje tych informacji.

Z kolei za opiekuna duchowego monastyru uważany jest patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl.

"Ten salon należy do osób prywatnych i nie ma żadnego związku z klasztorem" - podkreślił anonimowy informator rosyjskiej agencji.

Według rozmówcy RIA-Nowosti dom publiczny działał w hotelu znajdującym się w budynku należącym do monastyru. "Przybytek ten znany był jako +hotel dla zakochanych+. Oferował siedem pokoi o różnym standardzie. Najtańszy w cenie 1750 rubli (56 dolarów) za godzinę" - przekazało źródło agencji.

Policja zlikwidowała ten dom publiczny; zatrzymano dwie prostytutki.

Sam klasztor utrzymuje, że nic nie wie o tej sprawie. "Nie wiem, o który budynek chodzi. Policja z nami się nie kontaktowała" - oświadczył przedstawiciel monastyru Jan, cytowany przez agencję.

Wybudowany w 1395 roku Monastyr Srietienski znajduje się u zbiegu ulicy Bolszaja Łubianka i Bulwaru Rożdiestwienskiego, nieopodal gmachu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).

Na terenie klasztoru przez wiele lat czynna była szkoła z francuskim jako językiem wykładowym. Od 2004 roku Patriarchat Moskiewski domagał się zwrócenia monastyrowi budynku zajmowanego przez szkołę. W 2010 roku zapadła decyzja o przekazaniu obiektu klasztorowi. Monastyr chce uruchomić w nim seminarium duchowne.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)