Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Duma wzywa strony konfliktu w Syrii do dialogu i rezygnacji z siły

0
Podziel się:

Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, wezwała w piątek uczestników
konfliktu w Syrii do wyrzeczenia się stosowania siły i do podjęcia konstruktywnego dialogu.
Zaapelowała też do Rady Bezpieczeństwa ONZ o niepopieranie żadnej ze stron.

Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, wezwała w piątek uczestników konfliktu w Syrii do wyrzeczenia się stosowania siły i do podjęcia konstruktywnego dialogu. Zaapelowała też do Rady Bezpieczeństwa ONZ o niepopieranie żadnej ze stron.

Duma Państwowa wyraziła swój stosunek do sytuacji w Syrii w specjalnej uchwale, którą poparły wszystkie frakcje.

Wcześniej Rosja, wraz z Chinami, zablokowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję w sprawie Syrii, gdzie od blisko roku trwają wystąpienia przeciw prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, krwawo tłumione przez władze. Rezolucja wzywała Damaszek do zainicjowania demokratycznych reform, a Asada - do ustąpienia.

Według zwolenników rezolucji - państw zachodnich, a także Turcji - chińsko-rosyjskie weto pozwoliło władzom w Damaszku kontynuować rozprawę z antyrządowymi demonstrantami.

Jednak niższa izba rosyjskiego parlamentu oceniła w piątkowej uchwale, że "niewyważone podejście, faktycznie zawarte w ostatnim projekcie rezolucji, podważało szansę na równoprawny i konstruktywny dialog".

Duma oświadczyła, że "żadne sformułowania w dokumentach ONZ nie powinny być traktowane jako powód lub podstawa do użycia siły przez jakiekolwiek państwo lub organizację państw bez zgody Rady Bezpieczeństwa". Dodała, że potępia "praktykę ingerowania przy użyciu siły w sprawy innych państw i narzucania im decyzji z zewnątrz". Zaznaczyła, że "rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ nie powinny zawierać wezwań do zmiany reżimów politycznych i przywódców".

W sprawie rezolucji wypowiedziało się wcześniej MSZ Rosji. Resort oświadczył, że w projekcie rezolucji nie uwzględniono żądań zgłoszonych przez stronę rosyjską pod adresem opozycji syryjskiej o zdystansowanie się wobec ekstremistów, którzy wybrali drogę przemocy. MSZ dodał, że nie uwzględniono też apeli o wywarcie na nich wpływu; apele te adresowano do członków Rady Bezpieczeństwa - przede wszystkim tych, którzy mają takie możliwości.

W marcu 2011 roku na fali arabskiej wiosny rozpoczęły się w Syrii antyrządowe demonstracje, które przerodziły się w opór zbrojny. Według ONZ tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe pociągnęło za sobą śmierć co najmniej 6 tys. ludzi.

Odpowiedzialność za rozlew krwi w Syrii większość światowej opinii publicznej przypisuje głównie władzom w Damaszku. W ostatnich dniach kolejne państwa, m.in. Wielka Brytania, Francja, Włochy, odwołały ambasadorów z Syrii w odpowiedzi na przemoc, jakiej dopuszcza się reżim Asada.

Dołączyły do nich kraje Rady Współpracy Zatoki Perskiej - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie - które ogłosiły we wtorek decyzję o natychmiastowym wydaleniu ambasadorów Syrii i odwołaniu własnych dyplomatów z placówek w Damaszku. Potępiły przy tym "zbiorową masakrę", jakiej dopuszczają się syryjskie władze na własnych obywatelach.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ awl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)