Jako pełny krach polityki ukraińskiego prezydenta Wiktora Juszczenki określił szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Konstantin Kosaczow, wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich na Ukrainie. Jego komentarz publikuje w poniedziałek rządowa "Rossijskaja Gazieta".
Kosaczow, bliski współpracownik prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, podkreślił, że Juszczenko doznał "druzgocącej porażki" - "nie poparły go żadne znaczące warstwy lub grupy społeczne". "Kurs, którego trzymał się Juszczenko, nie znalazł poparcia wśród narodu Ukrainy" - zaznaczył.
Według parlamentarzysty, "ktoś z pomocą pana Juszczenki próbował skłócić Ukrainę i Rosję, jednak próby te zakończyły się fiaskiem". "Naród ukraiński odmówił poparcia dla tej linii" - wskazał.
Oceniając perspektywy przyszłych relacji między Rosją i Ukrainą, Kosaczow zauważył, iż "bez względu na to, kto wygra w drugiej turze - (lider Partii Regionów Wiktor) Janukowycz czy (premier Julia) Tymoszenko - stosunki między Moskwą i Kijowem będą bardziej konstruktywne". "Gorzej niż przy Juszczence nie będzie. Jego epoka odeszła w przeszłość" - skonstatował.
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy przestrzegł zarazem przed nazywaniem Janukowycza "prorosyjskim" kandydatem, a Tymoszenko - "prozachodnim". "To nie jest ta sytuacja, w której jedno jest czarne, a drugie - białe. Wszystko jest o wiele bardziej złożone" - podkreślił.
Zdaniem Kosaczowa, Janukowycz i Tymoszenko są "proukraińskimi politykami, których priorytetem jest obrona interesów własnego kraju - Ukrainy, choć czynią to różnymi sposobami".
"Owszem, dla mnie jako członka partii Jedna Rosja bardziej zrozumiały i przewidywalny jest pan Janukowycz. Tym bardziej, że jego Partia Regionów utrzymuje ścisłe kontakty z Jedną Rosją. Wszelako i on, i pani Tymoszenko będą bronić ukraińskich interesów, co jest logiczne, wytłumaczalne i sprawiedliwe" - oznajmił rosyjski parlamentarzysta.
Centralna Komisja Wyborcza Ukrainy poinformowała w poniedziałek rano, że po przeliczeniu głosów z 73,85 proc. lokali wyborczych Janukowycz ma 11,25 punktów procentowych przewagi nad Tymoszenko - uzyskał 35,91 proc. głosów, a pani premier - 24,66 proc. Juszczenko zgromadził 5,25 proc. głosów.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ awl/ ap/