Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Kreml: nie wierzymy w gotowość Kadafiego do rozmów

0
Podziel się:

Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko
oświadczył w środę, że Kreml nie wierzy w to, iż Muammar Kadafi jest gotowy do rozmów na temat
zaprzestania przemocy w Libii.

Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko oświadczył w środę, że Kreml nie wierzy w to, iż Muammar Kadafi jest gotowy do rozmów na temat zaprzestania przemocy w Libii.

Doradca Miedwiediewa oznajmił też, że Moskwa utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Trypolisem wyłącznie z pobudek prawnych, a nie politycznych. Wyraził również pogląd, że prędzej czy później w Libii konieczna będzie operacja lądowa.

"Nie wierzymy, że Kadafi jest gotowy do rokowań. Nie wierzymy w takie sygnały" - powiedział Prichodźko, którego cytuje agencja ITAR-TASS.

Przedstawiciel Kremla zauważył także, iż "główne niebezpieczeństwo sytuacji w Libii polega na tym, że w odróżnieniu od Egiptu lub Tunezji, w kraju tym nie ma elity politycznej, a opozycja nie wysunęła partnera do dialogu".

Według Prichodźki, "możliwy jest wzrost zagrożenia terrorystycznego", jak też "istnieje groźba podziału państwa (libijskiego) z powodu wspomnianej próżni politycznej i niekontrolowanego dostępu do składów z bronią".

Kremlowski urzędnik podkreślił, że Rosja "nie będzie oklaskiwać akcji wojskowej (w Libii), jednak nie zamierza również się biczować". "Wiedzieliśmy na co idziemy" - dodał.

Prichodźko zaznaczył, że "praprzyczyną wszystkiego były działania samego Kadafiego wobec własnej ludności". "Dlatego moralnego stanowiska tych, którzy z nim walczą, potępiać nie można" - oświadczył.

Doradca Miedwiediewa odnotował zarazem, że "koalicja nie ma skoordynowanego planu, dlatego operacja może się przeciągnąć". "Mamy świadomość, że wcześniej czy później, gdy operacja lotnicza ugrzęźnie, konieczna będzie operacja lądowa" - oznajmił.

Poprzedniego dnia prezydent Miedwiediew wyraził zaniepokojenie z powodu tego, jak wykonywana jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią. Wyraził także zaniepokojenie z powodu możliwości ofiar wśród ludności cywilnej i - jak to określił - nieselektywnego stosowania siły przez lotnictwo koalicji.

Jednocześnie prezydent potwierdził gotowość Rosji do pośredniczenia w pokojowym uregulowaniu konfliktu w Libii.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła 17 marca rezolucję w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią. Zezwala ona na podjęcie "wszelkich koniecznych środków" w celu ochrony ludności cywilnej przed atakami sił zbrojnych wiernych Kadafiemu.

Rosja - podobnie jak Chiny, Niemcy, Indie i Brazylia - wstrzymała się od głosu. Rosja i Chiny to stali członkowie Rady Bezpieczeństwa, dysponujący prawem weta.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)