Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Mieszkańcy Moskwy uczcili pamięć ofiar stalinowskiego terroru

0
Podziel się:

Setki mieszkańców Moskwy
przychodziły w poniedziałek na Plac Łubiański, w sercu stolicy
Rosji, by przed znajdującym się tam Kamieniem Sołowieckim uczcić
pamięć ofiar stalinowskiego terroru.

Setki mieszkańców Moskwy przychodziły w poniedziałek na Plac Łubiański, w sercu stolicy Rosji, by przed znajdującym się tam Kamieniem Sołowieckim uczcić pamięć ofiar stalinowskiego terroru.

Z inicjatywy Memoriału, organizacji pozarządowej dokumentującej stalinowskie zbrodnie, przez cały dzień trwała tam akcja "Przywracanie imion", poświęcona obchodzonemu w Rosji 30 października Dniu Pamięci Ofiar Represji Politycznych.

Aktywiści Memoriału, obrońcy praw człowieka i demokratyczni politycy od rana przed pomnikiem odczytywali dane osobowe ofiar stalinowskich czystek lat 1937-38.

"Abazow Nikołaj Siergiejewicz, 63 lata, przewodniczący środkowoazjatyckiej komisji geologicznej, rozstrzelany 21 września 1937 roku; Abinder Aleksiej Iwanowicz..." - rozpoczął akcję rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin.

Po odczytaniu 24 nazwisk został zastąpiony przez innego uczestnika manifestacji. Potem listę przejął kolejny, i tak do godzin wieczornych.

Przez cały czas słychać było muzykę żałobną. Do pomnika podchodzili ludzie, składali kwiaty i zapalali świece. Niektórzy trzymali w rękach zdjęcia krewnych. Wielu miało łzy w oczach.

"Chcemy przypomnieć ludzi rozstrzelanych w Moskwie z przyczyn politycznych. Ważne jest, by pamiętać, że historia naszego kraju nie była pasmem radosnych wydarzeń i triumfów. Tej tragedii nie można wykreślić z naszej przeszłości" - oświadczył lider Memoriału Arsenij Roginski.

Kamień Sołowiecki, upamiętniający ofiary stalinowskiego terroru, znajduje się tuż obok gmachu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
, spadkobierczyni KGB i NKWD. Przywieziono go z Wysp Sołowieckich, archipelagu na Morzu Białym, na którym w połowie lat 20. ubiegłego stulecia powstał pierwszy w ZSRR łagier dla więźniów politycznych.

Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych obchodzony jest w Rosji od 1991 roku. W ZSRR dzień 30 października opozycja demokratyczna obchodziła jako Dzień Więźnia Politycznego. W 1974 roku dzień ten ustanowili sami więźniowie polityczni. Aż do rozpadu imperium radzieckiego organizowali w tym dniu strajki głodowe i inne akacje protestacyjne.

W tym roku przypada 70. rocznica wielkich stalinowskich czystek lat 1937-38. Początek dała im dyrektywa nr 00447 podpisana 30 lipca 1937 roku przez ludowego komisarza spraw wewnętrznych (NKWD) Nikołaja Jeżowa.

Nakazywała ona rozprawienie się z "wrogami ludu". Na jej mocy od 5 sierpnia 1937 roku zaczęły działać "trójki pozasądowe" w składzie: szef lokalnej struktury partyjnej, prokurator i przedstawiciel NKWD.

To one "rozpoznały" większość z 1,7 mln spraw "kontrrewolucjonistów" skazanych w latach 1937-38. Ponad 700 tys. spośród nich stracono. Szacuje się, że w samej Moskwie rozstrzelano wtedy ponad 40 tys. ludzi.

Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR - od 1917 do 1956 roku - pisarz Aleksander Sołżenicyn szacuje na 60 mln osób.

W Rosji stosunek społeczeństwa do ofiar stalinowskich represji - mimo ich skali - jest niejednoznaczny. Według Fundacji Opinii Publicznej (FOM), 47 proc. Rosjan uważa, że Józef Stalin odegrał pozytywną rolę w historii. Jednocześnie 59 proc. jest zdania, że ofiarami stalinowskich czystek padli niewinni ludzie.

Polski rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zaapelował w poniedziałek, aby "Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych był także naszym świętem". "Abyśmy pamiętali o tych, co odeszli i tych, co obecnie cierpią z przyczyn politycznych. Niech to będzie również dzień refleksji nad tym, jak wiele dzisiaj dla nas znaczą wolność i demokracja" - wezwał w oświadczeniu z okazji tego dnia.

Jak podkreślił, "musimy też pamiętać, że historia się nie skończyła". "Represje polityczne, dyskryminacja etniczna, łamanie podstawowych praw człowieka są wciąż obecne na terenie wielu państw dawnego Związku Radzieckiego" - zaznaczył, przypominając o sytuacji w Nagornym Karabachu, Tadżykistanie, Naddniestrzu, na obszarze konfliktu osetyjsko-inguskiego i w Czeczenii.

"Tylko konsekwentnie reagując na wszelkie prześladowania i łamanie międzynarodowych standardów prawnych możemy sprawić, że stalinowski koszmar już się nigdy nie powtórzy" - podkreślił Kochanowski.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ jo/ kar/ woj/ wł.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)