Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: MSZ broni reżimu Łukaszenki i oskarża opozycję na Białorusi o prowokowanie władz

0
Podziel się:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji
wystąpiło we wtorek w obronie reżimu Alaksandra Łukaszenki,
zarzucając opozycji demokratycznej na Białorusi, że organizując
"nielegalne" manifestacje próbowała sprowokować władze do
zdecydowanych działań, aby ściągnąć na oficjalny Mińsk krytykę ze
strony Zachodu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wystąpiło we wtorek w obronie reżimu Alaksandra Łukaszenki, zarzucając opozycji demokratycznej na Białorusi, że organizując "nielegalne" manifestacje próbowała sprowokować władze do zdecydowanych działań, aby ściągnąć na oficjalny Mińsk krytykę ze strony Zachodu.

"Jest oczywiste, że opozycja próbowała sprowokować władze do zdecydowanych działań, by na tym tle spowodować nową falę krytyki na Zachodzie pod adresem oficjalnego Mińska" - głosi oświadczenie wydane przez rosyjski resort spraw zagranicznych.

MSZ Rosji podkreśliło, że "w Moskwie uważnie obserwowano sytuację na Białorusi i międzynarodową reakcję na zachodzące tam wydarzenia, w tym 25 marca, gdy liderzy białoruskiej opozycji Alaksandr Milinkiewicz i Alaksandr Kazulin zorganizowali kolejny nielegalny wiec w centrum Mińska".

"Przebieg wydarzeń pokazał, że białoruskie władze, nie chcąc zaostrzać sytuacji, nie przeszkadzały w przeprowadzaniu manifestacji dopóty, dopóki miała ona pokojowy charakter. Jednakże sytuacja się zmieniła, gdy wśród uczestników wiecu zaczęły rozlegać się wezwania do obalenia legalnych władz przy użyciu siły, a część demonstrantów skierowała się z agresywnymi zamiarami w stronę miejskiego oddziału milicji" - oświadczyło MSZ, powtarzając opis zdarzeń zaprezentowany wcześniej przez białoruskie MSW.

W opinii rosyjskiego MSZ "to, co stało się w Mińsku 25 marca, to nieudana próba powtórzenia taktyki opozycji z wyborów prezydenckich w niektórych innych krajach Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP)". "Znów zamiast cywilizowanego uznania zwycięstwa rywala postawiono na sztuczne wyrzucenie emocji na ulicę, na próbę zmiany na swoją korzyść wyboru dokonanego przez naród. Przy tym - nie przy urnach wyborczych, poza ramami prawnymi" - napisało MSZ Rosji.

W ubiegły piątek szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow oskarżył Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) o odegranie "wichrzycielskiej roli" w czasie wyborów prezydenckich na Białorusi. Natomiast bezpośrednio po głosowaniu MSZ Rosji zarzuciło OBWE tendencyjność w ocenie białoruskich wyborów. Zasugerowało również, że obserwatorzy OBWE nie byli samodzielni w swoich ocenach.

Obserwatorzy OBWE orzekli, że wybory prezydenckie na Białorusi nie były wolne i uczciwe. Zaznaczyli przy tym, że wniosek ten jest poparty obszernym materiałem dowodowym. Białoruska opozycja demokratyczna nie uznała wyników głosowania z 19 marca i domaga się powtórzenia wyborów.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)