Rosja wyraziła w środę "wielkie zdziwienie" z powodu deklaracji Londynu, który uznał, że odmowa ekstradycji Andrieja Ługowoja, którego Brytyjczycy uważają za głównego podejrzanego w sprawie zabójstwa byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki, jest "nie do przyjęcia".
"Władze rosyjskie są "bardzo zdziwione, że Londyn krytykuje fakt, iż Rosja przestrzega swej demokratycznej konstytucji" - powiedział, jak pisze AFP "nie bez ironii", rzecznik rosyjskiego MSZ Michaił Kamynin.
We wtorek rzecznik premiera Gordona Browna powiedział, że w związku z odrzuceniem przez Moskwę wniosku brytyjskiej prokuratury o ekstradycję Ługowoja, Londyn rozważa "wszystkie opcje". Nie sprecyzował, co dokładnie ma na myśli.
W środę brytyjski dziennik "The Times" napisał, że MSZ ma zamiar przedstawić w przyszłym tygodniu w parlamencie pełny raport w sprawie rosyjskiej odmowy. Do raportu ma być dołączony spis ewentualnych posunięć odwetowych wobec Rosji, wśród których może się znaleźć przerwanie współpracy w jednej z dziedzin, w której oba państwa współdziałają.
Moskwa od dawna zapowiadała, że Ługowoja nie wyda, lecz Londyn czekał na oficjalną odpowiedź na skierowany pod koniec maja wniosek o ekstradycję tego byłego funkcjonariusza rosyjskich służb specjalnych, a obecnie biznesmena.
Brytyjska prokuratura uważa go za głównego podejrzanego o otrucie dawnego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki.
43-letni Litwinienko - zagorzały krytyk Kremla - zmarł w Londynie 23 listopada 2006 roku w następstwie zatrucia radioaktywnym polonem. (PAP)
mmp/ ro/ 2731 2829 Int.