Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: MSZ "zdumione" wypowiedzią Burnsa nt polityki Moskwy wobec Kosowa

0
Podziel się:

MSZ Rosji wyraziło w niedzielę zdumienie z
powodu wypowiedzi zastępcy sekretarza stanu USA Nicolasa Burnsa,
który zarzucił Moskwie prowadzenie cynicznej polityki wobec Kosowa
i zażądał, by odcięła się ona od oświadczenia swojego
przedstawiciela przy NATO Dmitrija Rogozina.

MSZ Rosji wyraziło w niedzielę zdumienie z powodu wypowiedzi zastępcy sekretarza stanu USA Nicolasa Burnsa, który zarzucił Moskwie prowadzenie cynicznej polityki wobec Kosowa i zażądał, by odcięła się ona od oświadczenia swojego przedstawiciela przy NATO Dmitrija Rogozina.

"Nazywając naszą politykę w sprawach kosowskich cyniczną, amerykański dyplomata nie dostrzega, że właśnie taka jest linia postępowania USA wobec Kosowa" - oświadczyło rosyjskie MSZ.

Jako przykłady "cynizmu" w polityce Waszyngtonu wobec Kosowa rosyjski resort spraw zagranicznych podał "jawne popieranie kosowskich Albańczyków" i "poniżanie narodu serbskiego przez roztaczanie przed Belgradem euroatlantyckich perspektyw w zamian za zgodę na podział Serbii".

Burns oświadczył, że Moskwa powinna zdystansować się wobec "skrajnie nieodpowiedzialnego" wystąpienia swojego przedstawiciela przy NATO Dmitrija Rogozina na temat Kosowa.

"Rosyjski rząd powinien oficjalnie odciąć się od cynicznej i historycznie nieuzasadnionej wypowiedzi swojego ambasadora" - powiedział zastępca sekretarza stanu USA, którego w sobotę cytowało radio Echo Moskwy.

"Rosja prowadzi cyniczną politykę (wobec Kosowa). Rosjan tam nie ma i nic nie robią, by pomóc Kosowianom" - ocenił Burns, dodając, że stanowisko Moskwy utrudnia uregulowanie kosowskiego konfliktu.

MSZ Rosji dało do zrozumienia, że nie ma najmniejszego zamiaru dystansowania się wobec Rogozina.

"Nas nie trzeba inspirować - jak próbuje to czynić Nicolas Burns - do odpowiedzialnych wystąpień w sprawie Kosowa. Właśnie tak czynimy, gdy mówimy prawdę, nazywamy rzeczy po imieniu, uczciwie przestrzegamy przed destruktywnymi konsekwencjami wspierania separatyzmu i otwarcie wskazujemy na tych, którzy swoimi działaniami burzą światowy ład" - oświadczyło rosyjskie MSZ.

Rogozin ostrzegł w piątek, że w obronie swoich interesów Rosja może użyć siły. Choć on sam temu zaprzecza, to jednak z jego wypowiedzi wyraźnie wynikało, że dotyczy to również Kosowa.

"Jeśli Unii Europejskiej uda się wypracować wspólne stanowisko, albo jeśli NATO wykroczy poza ramy swojego mandatu, określonego przez Organizację Narodów Zjednoczonych, to te dwie organizacje wejdą w bezpośredni konflikt z ONZ" - oświadczył rosyjski dyplomata.

"To już jest poważna sprawa. To dotyczy już nie tylko stosunków Rosja-NATO. To już jest konflikt całego systemu bezpieczeństwa międzynarodowego. To już nie jest problem dyplomatyczny. To jest poważny problem polityczny. Problem przyszłości" - powiedział Rogozin.

Ambasador Rosji przy NATO wyjaśnił, iż "jest to problem sprowadzający się do tego, czy istnieją w ogóle reguły przyzwoitości, reguły zachowania w stosunkach między państwami, czy też należy wychodzić z założenia, że ten, który ma siłę, ten ma rację".

"Wtedy Rosja też powinna wyciągnąć określony wniosek. Wówczas my też będziemy wychodzić z założenia, że jeśli chcemy, by nas szanowano, rozumiano i uznawano nasze prawo do posiadania własnego zdania, trzeba używać brutalnej siły fizycznej pod nazwą siły zbrojne" - dodał Rogozin.

Wystąpienie przedstawiciela Rosji przy NATO złagodził nieco doradca prezydenta Rosji ds. rozwoju kontaktów z UE Siergiej Jastrzembski, oświadczając w sobotę, iż problem Kosowa można rozwiązać tylko metodami politycznymi.

"Dobrze wiadomo, że problem Kosowa - podobnie jak podobne problemy w innych regionach świata - nie może mieć militarnego rozwiązania" - wskazał Jastrzembski, cytowany przez rosyjskie media.

Zdaniem doradcy Władimira Putina, problemy takie należy rozwiązywać politycznymi metodami, przy użyciu wielostronnej dyplomacji, na gruncie ogólnie obowiązujących norm prawa międzynarodowego i decyzji ONZ.

"Jestem przekonany, że nasi partnerzy z Unii Europejskiej dobrze rozumieją istotę podejścia Rosji do rozwiązania kosowskiego problemu" - powiedział Jastrzembski.

Jerzy Malczyk(PAP)

mal/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)