Władze Rosji zabroniły wjazdu do swego kraju doradczyni w norweskim Ministerstwie Obrony, ekolog Ingerd Kroken, co może spowolnić realizację programu uwalniania Arktyki od podwodnych okrętów nuklearnych.
Kroken przyleciała do Moskwy w środę, by w imieniu norweskiego Ministerstwa Obrony przeprowadzić z rosyjskimi partnerami rutynowe rozmowy na temat rozbrojenia rosyjskich okrętów nuklearnych w Arktyce. Władze imigracyjne nakazały ekolożce zawrócić.
Rosyjskie MSZ oświadczyło, że została uznana za osobę niepożądaną (persona non grata). Nie wyjaśniono, co było tego przyczyną.
Kroken, która współprzewodniczy programowi współpracy w rozwiązywaniu problemów ekologicznych w Arktyce (ang. Arctic Military Environmental Cooperation - AMEC), mówi, że do Moskwy jeździła bez przeszkód od 10 lat.
Wyjaśniła, że nie zezwolono jej na przejście przez kontrolę paszportową i nie podano przyczyny.
Norweską aktywistkę umieszczono w samolocie lecącym z Rosji do Kopenhagi, skąd zamierzała wrócić do Oslo.
Mająca siedzibę w Oslo organizacja ekologiczna Bellona, która monitoruje nuklearne bezpieczeństwo w Arktyce, mówi, że zakaz wjazdu do Rosji dla Ingerd Kroken zaszkodzi programowi.
ZSRR miało za Kołem Podbiegunowym potężną flotę okrętów atomowych. Po upadku ZSRR w roku 1991 Flota Północna zaczęła podupadać, co wywołuje zaniepokojenie, zwłaszcza ekologów, możliwymi wyciekami radioaktywnymi.
Rosja bardzo drażliwie reaguje na zainteresowanie tą kwestią organizacji ekologicznych.
W latach 90.rosyjska prokuratura oskarżyła o szpiegostwo dwóch oficerów marynarki wojennej, m.in. za to, że przekazali organizacjom ekologicznym dane dotyczące katastrofalnego stanu rosyjskich okrętów podwodnych Floty Północnej rdzewiejących bez należytej ochrony na nabrzeżach Murmańska. (PAP)
mmp/ ap/
5824 arch.