Rosja w środę będzie obchodzić Dzień Świętego Proroka Eliasza. W tym roku święto to zbiega się z 400. rocznicą narodzin "ruchu wyzwoleńczego przeciwko polskim interwentom".
Z tej okazji - z błogosławieństwa patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II oraz za osobistą zgodą prezydenta Rosji Władimira Putina - na Placu Czerwonym w Moskwie odbędą się uroczystości religijno-państwowe. Zostały one połączone z obchodami 76. rocznicy utworzenia Wojsk Powietrznodesantowych, których patronem jest właśnie święty prorok Eliasz.
Uroczystości rozpoczną się liturgią w cerkwi św. Proroka Eliasza na ulicy Iljinka prowadzącej na Plac Czerwony. Jej uczestnicy przejdą w procesji na sam plac, gdzie na Miejscu Straceń wspólnie odmówią modlitwę i wysłuchają oficjalnych przemówień.
To właśnie z tej cerkwi - przypominają organizatorzy środowych uroczystości - 2 sierpnia (20 lipca) 1606 roku wyszła pierwsza fala pospolitego ruszenia przeciwko Dymitrowi Samozwańcowi i polskim oddziałom, które osadziły go na Kremlu.
"Była to pierwsza, maleńka iskierka ludowego gniewu. Wkrótce przekształciła się ona w potężny płomień narodowego ruchu wyzwoleńczego, który ogarnął całą Rosję. Pozwolił jej zachować niepodległość i wiarę" - czytamy w zaproszeniu na uroczystości, opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej Patriarchatu Moskiewskiego.
Organizatorzy przypominają, że lata 1593-1613 przeszły do historii Rosji jako okres wielkiego zamętu (wielkiej smuty): po śmierci Dymitra, syna Iwana Groźnego, rozpętała się walka o moskiewski tron.
"Dymitr Samozwaniec bardzo szybko zburzył nadzieję ludu na +dobrego i sprawiedliwego+ cara. W ciągu roku opróżniony został skarbiec, tron otoczyli polscy i litewscy szlachcice, a Cerkiew prawosławna z niepokojem przyglądała się próbom szerzenia katolicyzmu w Rosji" - odtwarzają organizatorzy atmosferę tamtych dni.
Przypominają również, że od XVII wieku Dzień Świętego Proroka Eliasza był świętem państwowym. Carowie z dynastii Romanowów i patriarchowie wspólnie prowadzili w tym dniu procesję z Kremla przez na Plac Czerwony, a następnie na Miejscu Straceń uczestniczyli w modlitwie w intencji Świętego Proroka Eliasza.
W ubiegłym roku tradycja procesji na Plac Czerwony i modlitwy na Miejscu Straceń - przerwana w XX wieku po przewrocie bolszewickim 1917 roku - została przywrócona. Przede wszystkim dzięki staraniom rosyjskiej Cerkwi prawosławnej i dowództwa Wojsk Powietrznodesantowych.
Organizatorzy wyrażają przekonanie, że kiedyś na czele procesji pójdą prezydent i patriarcha.
W ubiegłym roku - 4 listopada - Rosja po raz pierwszy obchodziła nowe święto państwowe - Dzień Jedności Narodowej. Upamiętnia on rocznicę oswobodzenia Moskwy "spod polskiego jarzma" w roku 1612 i zakończenia "okresu zamętu". Dzień Jedności Narodowej zastąpił święto 7 listopada, które upamiętniało rocznicę przewrotu bolszewików z 1917 roku.
Przerwania tradycji świętowania rocznicy przewrotu, dokonanego przez Włodzimierza Lenina, domagała się od rozpadu ZSRR rosyjska Cerkiew, która przypominała, że jednym z głównych celów bolszewików było wykorzenienie religii. Likwidacji święta Rewolucji Październikowej chciał też Kreml, gdyż komuniści wykorzystywali je do organizowania wystąpień przeciwko prezydentowi i rządowi.
Dzień Jedności Narodowej zbiega się z obchodzonym 4 listopada przez Cerkiew Dniem Ikony Matki Boskiej Kazańskiej. To cudownemu wpływowi tego obrazu, przyniesionego z Niżniego Nowogrodu do Moskwy przez pospolite ruszenie kupca Kuźmy Minina i księcia Dymitra Pożarskiego, przypisuje się wypędzenie 4 listopada 1612 roku polskiej załogi z Kremla.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mmp/
13:09 06/08/01