Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja odblokuje reformę Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu

0
Podziel się:

Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, w piątek ponownie zajmie się
ratyfikacją protokołu dodatkowego nr 14 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczącego
reformy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - poinformował we wtorek jej
przewodniczący Borys Gryzłow.

Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, w piątek ponownie zajmie się ratyfikacją protokołu dodatkowego nr 14 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, dotyczącego reformy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - poinformował we wtorek jej przewodniczący Borys Gryzłow.

Komisja Dumy ds. ustawodawstwa cywilnego, karnego, arbitrażowego i procesowego we wtorek rekomendowała izbie ratyfikowanie protokołu.

Rosja jest jednym spośród 47 krajów Rady Europy, który dotąd nie ratyfikował tego dokumentu. Bez tego protokół nie może wejść w życie i nie jest możliwa reforma Trybunału, która ma usprawnić jego prace.

Będzie to drugie podejście Dumy do ratyfikacji protokołu. Po raz pierwszy izba rozpatrywała dokument w 2006 roku. Uznała jednak wówczas, że niektóre z jego zapisów są niezgodne z rosyjskim prawem.

Rosyjscy deputowani zgłosili wtedy zastrzeżenia m.in. do artykułu 8 protokołu, w którym napisano, że w skład trzyosobowego komitetu orzekającego o dopuszczalności danej skargi, nie musi wchodzić sędzia z kraju, którego ona dotyczy.

Gryzłow przekazał wcześniej, że w grudniu 2009 roku strona rosyjska uzgodniła z Komitetem Ministrów Rady Europy, że w rozpatrywaniu spraw dotyczących Rosji obowiązkowo będzie uczestniczyć jej przedstawiciel. Oznacza to - jak podkreślił - że teraz rosyjski parlament będzie mógł ratyfikować dokument.

Europejski Trybunał Praw Człowieka został powołany w 1998 roku na miejsce Europejskiej Komisji Praw Człowieka i Trybunału Praw Człowieka. Orzeka w sprawach praw człowieka zapisanych w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i protokołach dodatkowych.

Przyjęty w 2004 roku protokół dodatkowy nr 14 przewiduje m.in. wydłużenie kadencji sędziów z sześciu do dziewięciu lat. Jednocześnie zniesiona zostanie możliwość ich reelekcji. Skargi w sposób oczywisty niedopuszczalne będą mogły być odrzucane mocą decyzji jednego sędziego (aktualnie decyzje takie podejmują komitety złożone z trzech sędziów), zaś powtarzające się sprawy będą rozpatrywane przez komitety trzech sędziów (a nie siedmioosobowe izby Trybunału, jak obecnie).

Rosyjska edycja "Newsweeka" zwróciła uwagę, że Duma zamierza ratyfikować protokół nazajutrz po rozpoczęciu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrywania skargi koncernu naftowego Jukos przeciwko Rosji. Trybunał wyznaczył początek procesu na czwartek, 14 stycznia.

"Ratyfikacja (protokołu nr 14) pomoże Trybunałowi w Strasburgu spojrzeć na Rosję obiektywnie, bezstronnie" - cytuje tygodnik opinię wiceprzewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych niższej izby rosyjskiego parlamentu Leonida Słuckiego.

Powołując się na źródło w MSZ Rosji, "Newsweek" zauważa, że to w dużej mierze właśnie z powodu sprawy Jukosu strona rosyjska blokowała reformę Trybunału. "Wysoki rangą dyplomata rosyjski utrzymuje, że w Moskwie zastanawiano się nawet, czy Rosja powinna pozostać w Radzie Europy, jeśli przegra z Jukosem" - pisze tygodnik.

"Źródło w MSZ powiedziało, że w końcu zeszłego roku prezydent (Dmitrij) Miedwiediew podjął jednak zasadniczą decyzję, by nie zaostrzać relacji z Radą Europy. Co więcej - wezwał Dumę do powrotu do ratyfikacji protokołu nr 14" - dodaje rosyjski "Newsweek".

Jukos zarzuca władzom Rosji pogwałcenie pięciu artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, w tym dotyczących poszanowania praw człowieka i prawa do sprawiedliwego postępowania sądowego przy rozpatrywaniu sprawy domniemanego niezapłacenia przez koncern należnych podatków.

Jukos złożył skargę przeciwko Rosji w kwietniu 2004 roku. Nie określił przy tym wysokości żądanego zadośćuczynienia. Powołani przez Trybunał biegli oszacowali straty, jakie koncern poniósł wskutek działań władz, na 98 mld dolarów. Wiadomo jednak, że przyznawane przez Trybunał odszkodowania zwykle nie przekraczają 100-200 tys. euro.

Przedstawiciele koncernu mają świadomość, że jeśli Europejski Trybunał Praw Człowieka uzna racje Jukosu i przyzna mu odszkodowanie, to będzie ono miało symboliczną wysokość. Dla koncernu ważne jest, by Trybunał uznał, że sprawa Jukosu miała podłoże polityczne. Ułatwi to koncernowi dochodzenie swoich racji przed Trybunałem Arbitrażowym w Hadze. Pod koniec 2009 roku uznał on już za dopuszczalne roszczenia byłych akcjonariuszy Jukosu wobec Rosji.

Powstały w 1993 roku Jukos stał się z czasem jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Jednak w 2003 roku popadł w konflikt z Kremlem. Jego szefowie - Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew - zostali aresztowani. Oskarżono ich o oszustwa gospodarcze, w tym niepłacenie podatków. W 2005 roku zostali skazani na osiem lat łagru. W 2006 roku wysunięto wobec nich nowe zarzuty. Obaj uważają wszystkie te oskarżenia za politycznie motywowane.

W 2006 roku sąd w Rosji ogłosił Jukos bankrutem. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo koncern Rosnieft.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ jo/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)