TASS) - Były prezydent Rosji Borys Jelcyn przeszedł w ciągu ostatnich 15 lat drogę od ateisty do człowieka wierzącego - oświadczył w poniedziałek rzecznik Patriarchatu Moskiewskiego Władimir Wigilianski.
"Wcześniej zarzucano mu niekiedy, że modli się na pokaz i trzyma świecę, jakby był świecznikiem. Ale wiemy, że kiedy zrezygnował ze stanowiska prezydenta, chodził do cerkwi i odwiedzał święte miejsca, choć ma się rozumieć, nikt go do tego nie zobowiązywał" - powiedział Wigilianski. "Patriarcha nieraz mówił, że Borys Nikołajewicz miał prawdziwie chrześcijańską cechę: prosił o przebaczenie za swoje przewinienia" - zaznaczył.
Wigilianski dodał, że przez wiele lat istniała tradycja, że Jelcyn przyjeżdżał do patriarchy w dzień jego urodzin i także patriarcha Aleksy II składał mu życzenia. "Do ostatnich dni utrzymywali ciepłe, przyjacielskie stosunki" - podkreślił rzecznik.
Borys Jelcyn zmarł w poniedziałek na serce w wieku 76 lat. (PAP)
mw/ mc/
6625