TASS) - Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew złożył w poniedziałek wieczorem kwiaty na peronie stacji Łubianka w centrum Moskwy, gdzie rano doszło do jednego z dwóch tego dnia w stolicy Rosji zamachów bombowych. Drugi atak miał miejsce na stacji metra Park Kultury.
W obydwu zamachach, przeprowadzonych przez terrorystki-samobójczynie, zginęło co najmniej 38 osób, a ponad 60 zostało rannych.
Prezydent przybył na stację Łubianka wraz z żoną i merem Moskwy Jurijem Łużkowem. Złożył tam wiązankę czerwonych róż przewiązaną czarną wstążką.
Miedwiediew zapowiedział po zamachach, że działania w celu zduszenia terroryzmu i walka z terrorystami w Rosji będą dalej prowadzone bez wahań i do końca.
"To po prostu zwierzęta i niezależnie od tego jakimi motywami się kierowali i to, co robią jest przestępstwem w każdym prawie i w każdym systemie wartości. Znajdziemy ich i unicestwimy" - powiedział rosyjski prezydent dziennikarzom po złożeniu kwiatów. (PAP)
jo/ ap/
5945053 5944966