Współpraca w sferze energetyki była jednym z głównych tematów rozmów prezydentów Rosji i Kazchastanu Władimira Putina i Nursułtana Nazarbajewa, które odbyły się w sobotę w Soczi, nad Morzem Czarnym.
Putin poinformował, że "specjaliści obu krajów doszli do porozumienia w sprawie wspólnych kroków w dziedzinie wydobycia, przerobu, oczyszczania i dostaw kazachskiego gazu".
Prezydent Rosji nie ujawnił szczegółów. Powiedział tylko, że chodzi o "wielkości porównywalne do wydobycia z największych rosyjskich złóż". Putin podkreślił, że "porozumiano się również co do cen, co dotychczas było najtrudniejsze w negocjacjach".
Na razie nie jest jasne, czy sobotnie uzgodnienia Putina i Nazarbajewa wpłyną na plany eksportu kazachskiego gazu do Europy.
Minister energetyki i zasobów naturalnych Kazachstanu Baktykoża Izmuchambetow oświadczył na początku maja - po rozmowach z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem - że jego kraj w ramach dywersyfikacji tras eksportu gazu rozważa budowę gazociągu transkaspijskiego, który dostarczałby błękitne paliwo do Europy z pominięciem Rosji.
Izmuchambetow zapowiedział, że Astana wkrótce przedstawi Brukseli studium wykonalności magistrali przez Morze Kaspijskie do Azerbejdżanu. Stamtąd gaz miałby płynąć do Europy budowanym już gazociągiem przez Gruzję i Turcję (Baku-Tbilisi-Erzurum).
Rosja, która zmonopolizowała tranzyt taniego gazu z Azji Środkowej do Europy, sprzeciwia się budowie gazociągów przez Morze Kaspijskie.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ zab/ ap/