Ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin powiedział w piątek, że wejście Gruzji do Sojuszu Północnoatlantyckiego w dotychczasowych granicach jest niemożliwe, mimo oświadczeń polityków amerykańskich.
Rogozin, który mówił w rozgłośni Echo Moskwy, oświadczył, że jeśli obecnie przyszłoby przyjmować Gruzję do NATO, to trzeba by było poza nią przyjąć też Abchazję, Osetię Południową plus rosyjskie bazy wojskowe. "To absurd" - podkreślił.
Gruzję można by przyjąć do NATO w innych, nowych granicach, lecz w tym celu należy te granice uznać - uważa Rogozin, który w ten sposób skomentował czwartkową wypowiedź wiceprezydenta USA Joe Bidena na temat aspiracji Tbilisi do członkostwa w NATO.
Rogozin wskazał też na niebezpieczeństwo militaryzacji Gruzji. Jego zdaniem militaryzacja Gruzji trwa.
Ambasador Rosji przy NATO powiedział, że Moskwa wprowadzi sankcje wobec zagranicznych firm, które dostarczają broń Gruzji.(PAP)
mmp/ mc/
4465971