Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Rozmowy Gazpromu i Naftohazu prawdopodobnie zostaną wznowione 11 marca

0
Podziel się:

Rozmowy rosyjskiego Gazpromu i ukraińskiego
Naftohazu na temat ich współpracy w 2008 roku i kolejnych latach
zostaną wznowione 11 marca - informują w czwartek rosyjskie media,
powołując się na źródła zbliżone do rosyjskiego koncernu.

Rozmowy rosyjskiego Gazpromu i ukraińskiego Naftohazu na temat ich współpracy w 2008 roku i kolejnych latach zostaną wznowione 11 marca - informują w czwartek rosyjskie media, powołując się na źródła zbliżone do rosyjskiego koncernu.

Według nich we wtorek, czyli bezpośrednio po zakończeniu obchodów Święta Kobiet (w Rosji 8, 9 i 10 marca są dniami wolnymi od pracy) w Moskwie oczekiwany jest prezes ukraińskiego koncernu Ołeh Dubyna.

Natomiast dokumenty, dotyczące uregulowania przez Naftohaz długów za dostawy paliwa w 2007 roku i dwóch pierwszych miesiącach 2008 roku mogą być podpisane jeszcze w tym tygodniu.

Z nieoficjalnych informacji, docierających do rosyjskich mediów z Gazpromu, wynika, że monopolista uzyskał w środę od strony ukraińskiej praktycznie wszystko, czego żądał, przykręcając jej kurek z gazem.

Naftohaz zgodził się zapłacić spółce UkrGazEnergo (UGE) 270 mln dolarów długu za 2007 rok, a także podpisać z nią post factum porozumienie w sprawie dostaw gazu środkowoazjatyckiego ze stycznia i lutego 2008 roku.

Dziennik "Wriemia Nowostiej" podaje, że w ciągu dwóch pierwszych miesięcy bieżącego roku Naftohaz pobrał z podziemnych magazynów gazu (PMG) na Ukrainie 3,3 mld metrów sześciennych paliwa, które należało do UGE. Gazeta szacuje, że z uwzględnieniem marży pośrednika ukraińska spółka zapłaci za nie ok. 610 mln USD.

Strony nie ujawniają mechanizmu uregulowania problemu 1,9 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu, który Gazprom dostarczył Ukrainie, by wyrównać niedobór środkowoazjatyckiego surowca w styczniu i lutym 2008 roku.

"Wriemia Nowostiej" utrzymuje, że w środę postanowiono, iż Naftohaz i RosUkrEnergo podpiszą porozumienie, zgodnie z którym ukraiński koncern zapłaci za rosyjskie paliwo po 320 dolarów za 1000 metrów sześciennych (wobec 179,50 USD, jakie płaci za gaz środkowoazjatycki). Dług ten - jak twierdzi moskiewski dziennik - Naftohaz będzie jednak mógł uregulować "w naturze", czyli zwracając RUE odpowiednią ilość surowca środkowoazjatyckiego.

Źródła zbliżone do Gazpromu zaznaczają, że w kwestiach współpracy z Naftohazem w 2008 roku i kolejnych latach, rosyjski koncern nadal zamierza trzymać się uzgodnień, poczynionych w lutym w Moskwie przez prezydentów Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Wiktora Juszczenkę.

Oznacza to, że konflikt gazowy między Rosją i Ukrainą nie został jeszcze zażegnany, a jedynie - jak ujął to jeden z rosyjskich ekspertów - wyprowadzony w celach taktycznych z fazy działań wojennych.

Jerzy Malczyk(PAP)

mal/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)