Rosyjskie siły bezpieczeństwa zabiły w czwartek w wymianie ognia trzech rebeliantów, którzy zabarykadowali się w jednym z domów w Nalczyku - stolicy leżącej na niespokojnym Północnym Kaukazie Kabardo-Bałkarii.
Oświadczenie MSW Rosji wyjaśnia, że po północy milicja otoczyła rebeliantów w jednym z domów mieszkalnych. Wymiana ognia trwała do rana. Zabito co najmniej trzech ludzi, w tym jednego z organizatorów ataku na Nalczyk z 2005 roku.
Cztery lata temu w akcji rebeliantów, którzy najechali 300- tysięczne miasto, zginęło 33 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, 12 cywilów i 92 napastników. Odpowiedzialność za ten atak wziął na siebie radykalny czeczeński dowódca polowy Szamil Basajew, który zginął w 2006 roku w wybuchu w Inguszetii.
W Nalczyku wciąż toczą się procesy kilkudziesięciu mężczyzn powiązanych z wydarzeniami z 2005 roku. Władze starają się postawić im oskarżenia m.in o terroryzm. W maju tego roku jeden z zarządzających więzieniem, gdzie przebywają oskarżeni, został zastrzelony na ulicy. (PAP)
awl/ ap/
1677 arch.