Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: W Groznym i Moskwie uczczono pamięć Stanisława Markiełowa

0
Podziel się:

Ponad 2 tys. osób uczciło we wtorek w
Groznym, stolicy Czeczenii, pamięć Stanisława Markiełowa,
znanego obrońcy praw człowieka i adwokata, zastrzelonego
poprzedniego dnia w centrum Moskwy.

Ponad 2 tys. osób uczciło we wtorek w Groznym, stolicy Czeczenii, pamięć Stanisława Markiełowa, znanego obrońcy praw człowieka i adwokata, zastrzelonego poprzedniego dnia w centrum Moskwy.

Pamięć 34-letniego Markiełowa i zabitej razem z nim 25-letniej Anastasii Baburowej, dziennikarki opozycyjnej "Nowej Gaziety", uczczono też w stolicy Rosji.

Markiełow prowadził m.in. głośną sprawę zgwałconej i zamordowanej w 2000 roku przez pułkownika armii rosyjskiej Jurija Budanowa 18- letniej Czeczenki Elizy Kungajewej. Prawnika zastrzelono cztery dni po tym, jak Budanow został przedterminowo zwolniony z więzienia.

Uczestnicy manifestacji w Groznym mówili, że przedterminowe zwolnienie Budanowa jest błędem sądu, a zabójstwo Markiełowa - wyzwaniem dla organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w Rosji. Ostrzegli też, że wznowią akcje protestacyjne, jeśli zabójcy Markiełowa nie zostaną schwytani, a Budanow nie wróci za kratki.

W wiecu żałobnym w Moskwie, który odbył się na miejscu zabójstwa Markiełowa i Baburowej, wzięło udział kilkaset osób, w tym wielu obrońców praw człowieka, opozycyjnych polityków i dziennikarzy. Wśród nich byli m.in. szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa, lider Ruchu na rzecz Praw Człowieka Lew Ponomariow, przewodnicząca fundacji Holokaust Ałła Gerber i przywódca zdelegalizowanej Partii Republikańskiej Władimir Ryżkow.

Ten ostatni wyraził przekonanie, że poniedziałkowy mord ma charakter polityczny. "Ekstremizm w Moskwie czuje się bezkarny" - podkreślił Ryżkow. Natomiast Gerber oceniła, że zabójstwa w centrum Moskwy stają się powszednie.

Zbrodnię na ulicy Prieczistienka ostro potępiły m.in. stowarzyszenie Memoriał, demokratyczna partia Jabłoko, organizacje międzynarodowe - Amnesty International i Dziennikarze bez Granic, a także Rada Europy i MSZ Francji.

Na ten mord w sercu Moskwy w żaden sposób nie zareagowały natomiast władze Rosji i jej stolicy.

Prokuratura generalna Rosji przekazała, że jak dotąd nikt nie został zatrzymany w związku z zabójstwem Markiełowa i Baburowej.

Według rosyjskich mediów prowadzący śledztwo dysponują zdjęciami zabójcy - morderstwo zarejestrowało kilka kamer telewizji przemysłowej. Jako motyw zbrodni media najczęściej wymieniają zemstę stronników Budanowa.

Adwokat został zastrzelony, gdy wracał z konferencji prasowej, na której nie wykluczył, że zaskarży do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu decyzję o przedterminowym zwolnieniu Budanowa z więzienia, a także zażądał wznowienia śledztwa w sprawie przestępstw popełnionych przez pułkownika w Czeczenii.

Sprawa Budanowa - najwyższego rangą rosyjskiego wojskowego skazanego za zbrodnie w Czeczenii - stała się symbolem łamania przez rosyjskie wojsko praw człowieka w tej republice podczas dwóch wojen z tamtejszymi separatystami.

Pułkownik zabił Kungajewą w marcu 2000 roku w czasie przesłuchania. Wcześniej ją zgwałcił. W 2003 roku został skazany na 10 lat pozbawienia wolności.

W miniony czwartek Budanowa przedterminowo zwolniono z więzienia. Decyzja ta wywołała protesty w Czeczenii i krytykę wśród obrońców praw człowieka w Rosji.

Zabity był też adwokatem Michaiła Biekietowa, dziennikarza z podmoskiewskich Chimek, brutalnie pobitego w listopadzie 2008 roku. Biekietow, redaktor "Chimkinskiej Prawdy", ze względów ekologicznych występował przeciwko jednemu z wariantów poszerzenia trasy wylotowej z Moskwy do Petersburga, forsowanemu przez lokalne władze. Stan rannego dziennikarza jest nadal ciężki.

Markiełow był również prawnikiem rodzin ofiar ataku terrorystycznego na teatr na Dubrowce. W drugiej połowie lat 90. pomagał białoruskim opozycjonistom. Wielokrotnie bronił także dziennikarzy, w tym z "Nowej Gaziety".

Podczas wtorkowej manifestacji w Moskwie Ponomariow zauważył, że praktycznie wszystkie sprawy, którymi się zajmował zamordowany adwokat, miały charakter polityczny.

Jerzy Malczyk(PAP)

mal/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)