Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Wałęsa dla "Izwiestii" m.in. o stosunkach polsko-rosyjskich

0
Podziel się:

Były prezydent Lech Wałęsa wyraził
przekonanie, że stosunki między Polską i Rosją stopniowo będą się
normalizować. Ataki na niego w Polsce uznał za próbę dezawuowania
jego dokonań.

Były prezydent Lech Wałęsa wyraził przekonanie, że stosunki między Polską i Rosją stopniowo będą się normalizować. Ataki na niego w Polsce uznał za próbę dezawuowania jego dokonań.

Wałęsa mówił o tym w wywiadzie dla moskiewskich "Izwiestii", który ukazał się w środowym wydaniu dziennika.

Zapytany, czy Rosja i Polska będą kiedyś żyły w przyjaźni i zgodzie, b. prezydent odparł, że "niektóre zmiany do tego jeszcze nie dojrzały".

"Zarówno kraje Europy Wschodniej, jak i republiki b. ZSRR wciąż znajdują się w okresie przejściowym, w fazie kształtowania się. We wszystkim jest dużo chaosu - odnawiamy się. Naszym państwom trudno jest nawiązać adekwatne przyjazne relacje" - wyjaśnił Wałęsa.

Eksprezydent dodał jednak, że "w miarę, jak będzie rosła świadomość wzajemnych interesów, dążenie do współpracy weźmie górę i wszystko stopniowo się znormalizuje".

Wałęsa nie zgodził się z opinią, że jego następca Aleksander Kwaśniewski wkrótce zostanie sekretarzem generalnym NATO. "Kwaśniewski do nominacji w NATO ma jeszcze bardzo daleko. Osobiście mam w tej sprawie poważne wątpliwości" - powiedział.

Pytany, jak można rozwiązać konflikt gruzińsko-osetyjski, b. prezydent wskazał, że "jedną stronę należy potępić i pogrozić jej palcem, a drugą - wciągnąć do procesu negocjacyjnego".

"Wszyscy powinniśmy uświadomić sobie, że konflikt ten - to poważny test dla ONZ, USA i Unii Europejskiej" - podkreślił.

Odpowiadając na pytanie o oskarżenia, jakie pod jego adresem formułowane są w Polsce, Wałęsa ocenił, że są to próby "pomniejszenia i oczernienia" jego dokonań. "Jest to mieszanka wielu komponentów - nienawiści, zawiści i walki politycznej. Nie przejmuję się tym. Jeśli poradziłem sobie z taką machiną, jak Związek Radziecki, to z tymi politycznymi karłami jakoś się uporam" - powiedział.

"Nie zajmuje się pan aktywnie polityką, więc dlaczego prezydent Lech Kaczyński i jego ludzie wybrali pana jako cel?" - brzmiało jedno z pytań. "Dlatego, że u władzy w Polsce są populiści i demagodzy. To ich koncepcja i sposób uprawiania polityki. Nie mogą osiągnąć sukcesów w czymkolwiek poważnym. Zamiast umacniać gospodarkę, starają się szkodzić innym" - odpowiedział b. prezydent. (PAP)

mal/ ro/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)