Wystawę zdjęć poświęconych rosyjskiemu nobliście i działaczowi praw człowieka Andriejowi Sacharowowi otwarto we wtorek w moskiewskim Muzeum Współczesnej Historii Rosji z okazji 85. rocznicy jego urodzin.
Na wystawie zaprezentowano ponad 80 zdjęć, przede wszystkim z ostatniego okresu życia Sacharowa, gdy był deputowanym do parlamentu radzieckiego.
Organizatorzy wystawy cytują córkę Sacharowa, Tatianę: "Patrząc na te zdjęcia, przypominam sobie swoje uczucia z tamtego okresu: radość i szczęście, że ojciec jest wreszcie wolny, że może się swobodnie wypowiadać i że słyszą go ludzie w naszym kraju. A jednocześnie ból i świadomość, że ojciec ma już bardzo niewiele sił".
Przedstawiciel organizacji "Prawa człowieka" Jewgienij Szymienkow powiedział PAP, że dziedzictwo Sacharowa jest obecnie w Rosji bardzo aktualne, bo chciał on, by Rosja była państwem prawnym, a dziś nim nie jest. "Prawa obywatelskie są naruszane, informacja jest dozowana i nie ma swobody słowa. Dostęp do masowych środków przekazu ma w całej Rosji może ze sto osób" - oświadczył.
Z okazji przypadającej 21 maja rocznicy urodzin Sacharowa w czwartek odbędzie się w Moskwie debata "Idee i działalność Andrieja Sacharowa a współczesna sytuacja w świecie i Rosji" z udziałem rosyjskich naukowców, w tym także jego współpracowników.
Andriej Sacharow, fizyk nazywany ojcem radzieckiej bomby wodorowej, pod koniec lat 50. zaczął protestować przeciwko próbom jądrowym, wchodząc w konflikt z władzami. Zaangażował się w obronę praw człowieka, występując m.in. w obronie więźniów politycznych. W 1975 r. przyznano mu pokojową Nagrodę Nobla. W 1979 r., gdy skrytykował wejście wojsk sowieckich do Afganistanu, został przymusowo zesłany do miasta Gorki, skąd wyjechał w 1986 r., po ogłoszeniu pierestrojki. W 1989 r. został deputowanym Rady Najwyższej ZSRR. Zmarł pod koniec tego samego roku.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/
